30 czerwca 2017

Spóźniony stosik majowy

Wiedźmowa głowologia, książki, zdjęcia książek, recenzje książek

Ja wiem, że to śmiech na sali, że dopiero wrzucam stos książek z maja, ale jak wiecie, zepsuł mi się laptop i nie miałam możliwości wcześniej dodać zdjęć. W związku z tym uznałam, że mimo wszystko wykorzystam ostatni dzień czerwca, żeby wrzucić książki z zeszłego miesiąca. A co! Przecież nikt mi nie zabroni pochwalić się zdobyczami (i to jeszcze jakimi!).


Wiedźmowa głowologia, książki, zdjęcia książek, recenzje książek

1. Szósty patrol, Sergiej Łukjanienko - zakupy w Świecie Książki (jeszcze tylko muszę upolować Nocny patrol i w końcu będzie całość);
2. Powstanie, Ian Tregillis - egzemplarz recenzencki od wydawnictwa SQN [recenzja];
3. Na skraju strefy, tom II, Krzysztof Haladyn - wygrana w konkursie na fanpage'u strony Imaginatus.

Może pamiętacie, że w listopadzie kupiłam środkowe części Patroli w doskonałej cenie i od tego czasu szukałam pierwszego i ostatniego tomu. To może nie była jakaś powalająca promocja, ale biorąc pod uwagę, że coraz trudniej dostać Szósty patrol, to uznałam, że nie ma co czekać.

Powstanie jest kontynuacją Mechanicznego, o którym pisałam, że ma szansę stać się wstępem do bardzo dobrej trylogii, więc nie powinno dziwić, że skusiłam się na drugi tom.

W przypadku Na skraju strefy dość niefortunnie zaczęłam od drugiego tomu, ale uznajmy, że to część mojego genialnego planu wejścia do Strefy i bliższego zapoznania z postapokaliptycznymi klimatami, OK? 


Wiedźmowa głowologia, książki, zdjęcia książek, recenzje książek

4. Tu byłem. Tony Halik, Mirosław Wlekły - egzemplarz recenzencki od księgarni internetowej Tania Książka [recenzja];
5. Biały piasek, Brandon Sanderson - j.w. [recenzja]

Tony Halik towarzyszy mi od wczesnych lat młodości, więc nie mogłabym odpuścić sobie jego biografii, tym bardziej, że tę książkę poprzedza kawał solidnego dziennikarstwa śledczego. Wcale nie było łatwo odkryć, kim naprawdę był Halik, co tylko sprawia, że jeszcze mocniej zachęcam do przeczytania.

Biały piasek to jedna z nielicznych powieści graficznych, jakie poznałam w ciągu ostatnich kilku lat, i nie ukrywam, że nazwisko autora nie jest w tym wypadku bez znaczenia.


Wiedźmowa głowologia, książki, zdjęcia książek, recenzje książek

6. Szóstka Wron, Leigh Bardugo - zakupy w Świecie Książki [recenzja];
7. Królestwo Kanciarzy, Leigh Bardugo - egzemplarz recenzencki od księgarni internetowej Tania Książka [recenzja].

Na koniec zostawiłam perełki. Czy wszystkie książki nie mogłyby tak wyglądać? Już z daleka czarują oprawą i kuszą, żeby po nie sięgnąć - szczególnie Szóstka Wron. MAG odwalił kawał świetnej roboty i oby więcej takich książek (zwłaszcza, że wnętrze też jest godne uwagi).


To wszystkie zdobycze maja (wiecznie piszę "czerwca"). Jak Wam się podobają? Przygarnęlibyście jakiś tytuł? Może już czytaliście coś z tej listy albo dopiero macie zamiar? Dajcie znać :)

21 komentarzy:

  1. Meh, napisać do wydawnictwa nie napiszę, ale to nie zmienia faktu, że skrycie zazdroszczę Ci tego seampunkowego cuda XD Od Pyrkonu chce tę serię, ale z drugiej strony ważniejsze rzeczy mam do przeczytania i kupienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SQN ostatnio zmienił politykę "recenzencką", więc niestety nawet jakbyś napisała, to mogłabyś się spotkać z odmową. Ale jeśli kiedyś jednak znajdziesz fundusze i czas, to myślę, że warto. Pierwszy tom jest trochę toporny, ale drugi czyta się bardzo przyjemnie, a cała seria jest ciekawa ;)

      Usuń
    2. Wiem, słyszałam... mam to gdzieś, bo dopóki sami "nie wołają" to ja się nigdzie pchać nie chcę na siłę ;P Pewnie kiedyś, albo przypadkiem sobie je kupie, ale tych książek jest za dużo wszędzie po prostu.

      Usuń
    3. Ja byłam zaskoczona bo SQN sam się do mnie odezwał. Ja sama nie mam w zwyczaju pisać do Wydawnictw bo nie czuję takiej potrzeby. Co do Mechanicznego i Powstania, to jak kiedyś będziesz miała okazję i wolne fundusze to myślę, że warto. Choć może też dobrze będzie poczekać na trzeci i "pójść po całości". ;)

      Usuń
  2. W Twoich stosikach zawsze widzę coś dla siebie, dlatego lubię je oglądać. :) Cieszę się, że Twój lapek już jest na chodzie - bloger bez komputera to trochę jak bez ręki. :)
    Książki Bardugo rzeczywiście mają rewelacyjną szatę graficzną. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że masz takie odczucia :)

      Bloger jak bloger, ale copywriter na pewno. Byłam na dwutygodniowym przymusowym urlopie i nie jestem z tego powodu zbytnio zachwycona. Jak tylko wykopię się z najpilniejszych zaległości, to odpiszę Ci na maila :)

      Usuń
  3. Jak podoba Ci się to wydanie a lubisz pomajstrować z fantasy to polecam Ci azjatycki cykl Lian Hearn "Opowieści o Shikanoko". Bardzo fajne dwie książki, pełno przygód, ciekawego świata i barwnych postaci. I wydane właśnie w takim stylu, z barwionymi grzbietami. U mnie na blogu pokazywałem fotki. Bardzo ładnie to wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cesarza Ośmiu Wysp pokazywałam już w poprzednim stosie, recenzja gotowa, tylko czeka na zdjęcie, a Pan Ciemnego Lasu jest następny w kolejce, więc pewnie w przyszłym tygodniu będę po lekturze ;) Ale tak, książki mają swój niezaprzeczalny urok. Jak Kasia pisała, że Pan Ciemnego Lasu ma czarne krawędzie, to jakoś nie mogłam sobie tego sensownie wyobrazić przy tej czerwonej okładce, ale wygląda genialnie.

      Usuń
    2. Tylko mapki brakuje w obu tomach + glosariusza w drugim tomie, co wg mnie osobiście jest minusem.

      Usuń
    3. Całkowicie się zgadzam :) Zresztą napisałam o tym w recenzji, a z Kasią poruszyłam tę sprawę przy okazji jej recenzji Pana Ciemnego Lasu.
      Uważam, że nie było dobrym rozwiązaniem umieszczenie wszystkich postaci przed pierwszym tomem (zwłaszcza że część pojawiała się wyłącznie epizodycznie lub wcale), a całkowite pominięcie glosariusza w drugim (trzecim i czwartym). A jeśli już komuś nie chciało się bawić w dzielenie bohaterów na poszczególne części, to trzeba było chociaż zdublować spis w Panu Ciemnego Lasu.

      A brak mapy to największy minus całej serii. Nie wiem jak Ty, ale ja chwilami się gubiłam i miałam problem z umiejscowieniem niektórych lokalizacji w przestrzeni.

      Usuń
    4. Dokładnie. I weź tu zapamiętaj wszystkich, jeszcze jak po japońsku nazwani. Ja mam problem po polsku zapamiętać 10-ciu, a co dopiero po japońsku. :P I bez sensu, bo musiałem sobie druknąć wykaz postaci i mieć pod ręką. Z mapą to samo, Łukasz ze Świata Fantasy wyszukał na necie to sobie wydrukowałem w pracy i orientacja była lepsza.

      Usuń
    5. Patrzyłam na tę mapkę i umiejscowienie Nishimi (które zawsze sprawiało mi największe problemu lokalizacyjne) dalej mi nie pasuje. Z opisu wynikało, że powinno być bliżej gór. Ale i tak mapka przyda się przy drugiej części :)

      Usuń
  4. Patrole mnie jakoś nie porwały, a czytałam tylko dwa pierwsze tomy :) Za to za Mechanicznego chętnie bym się wzięła, ta seria mnie prześladuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam Labirynt odbić i Fałszywe lustra (nigdy nie pamiętam kolejności) Łukjanienki, a Patrole to taki mój wyrzut sumienia, który odpuszczałam sobie od jakichś 10 lat, więc czas najwyższy się za to zabrać. Tyle że to dość trudne bez pierwszego tomu :D

      Mechaniczny jak Mechaniczny, Powstanie jest lepsze :)

      Usuń
    2. Fakt, to stanowi pewną przeszkodę :)
      Zanim dojdę do Powstania, trzeba najpierw przeczytać Mechanicznego :D Póki co myślę, czy kupić książki, czy przeczytać e-booka w legimi. Wolę mieć papierowe wydania ale tych książek, które mi się podobały, a zawsze jest ryzyko, że jednak nie chwyci. Na przykład teraz w legimi czytam Piątą Porę Roku i mam tylko jedną myśl: muszę to kupić :D

      Usuń
    3. No ja z Piątą Porą Roku mam problem, bo np. ostatnio dostałam propozycję przeczytania drugiego tomu w ramach współpracy z Tanią Książką, ale znów: co mi po drugim tomie, skoro jakoś nigdy nie udało mi się przeczytać pierwszego i nawet nie wiem, czy do mnie przemówi. A kupować pierwszy tom, bo zaproponowano mi drugi... No nie. W ten sposób nie będę kombinować. Jeśli kiedyś się złoży, to pewnie przeczytam, bo czytałam sporo dobrego. Tylko trochę niepokoi mnie narracja w drugiej osobie (o ile dobrze kojarzę, że to tutaj). Jak do tej pory tylko jedna książka z taką narracją się obroniła i to dlatego, że była napisana w konwencji RPG.

      Usuń
    4. Tak, ta narracja jest tutaj. Też się jej bałam, ale fabuła i to co się tutaj dzieje tak mnie absorbuje, że szybko przestałam w ogóle zwracać na to uwagę. Poza tym narracja w drugiej osobie jest tylko w przypadku jednej postaci: Essun. Książka jest pisana jeszcze z perspektywy dwóch bohaterów: Damai i Sjenit, ale ich wątki są już w trzeciej osobie. Najwięcej miejsca ma chyba Sjenit. Ale to też jest trochę specyficzna narracja, bo nie ma "Sjenit zapytała", tylko "Sjenit pyta". Czyli hm... czas teraźniejszy! :P

      Powiem Ci jeszcze, że poziom kreacji świata bardzo przypomina mi tutaj Sandersona w tym względzie, że tyle tu nowości, których chyba jeszcze nikt nie wymyślił. Przeczytałam 62% do tej pory i książka jest cudowna :)

      Usuń
  5. Masz absolutną rację Mag stanął na wysokości zadania i Królestwo Kanciarzy oraz Szóstka Wron wyglądają zniewalająco.
    Jeżeli zaś mogłabym doradzić, to jednak zacznij od pierwszego tomu "Na skraju strefy", będziesz wiedziała co z czego wynika. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, jasne, że zacznę od pierwszego tomu. Nie zwykłam czytać od środka (przynajmniej świadomie). Ale nie zawsze zaczynam kupowanie/zdobywanie od początku, co widać chociażby po Patrolach :D

      Usuń
  6. Ja z Patrolami mam taki problem, że jakieś 3 lata temu przeczytałam 2 pierwsze tomy, które wypożyczyłam z biblioteki, a kolejnych niestety nie było :/ W końcu się spięłam i jakiś czas temu kupiłam wszystkie części, postanawiając zacząć całą serię od początku - chociaż kiepsko mi to idzie, bo czas zrobił swoje i już nie czuję takiego entuzjazmu.
    "Szóstka wron" i "Królestwo kanciarzy" to chyba najpiękniej wydane książki na moich półkach. Porządna robota! Oby coraz więcej tak cudownych wydań :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak już pisałam Kirimie - Patrole to taki mój wyrzut. Od dawna planowałam przeczytać i nigdy się nie złożyło, więc powoli, powoli kupuję - tym bardziej, że cztery tomy kupiłam za 28 zł. Szósty wyszedł zdecydowanie drożej, ale wciąż do przełknięcia, za to za pierwszy nie planuję dać więcej jak 30 zł, więc to kwestia polowania :D

      Oj tak, MAG wpadł na genialny pomysł z tymi kolorowymi krawędziami, bo Cesarz Ośmiu Wysp i Pan Ciemnego Lasu też są obłędne. A grafiki na okładkach świetne - jak zwykle u tego wydawnictwa.

      Usuń