9 czerwca 2019

Oko pustyni, Richard Schwartz

Wiedźmowa głowologia, fantastyka, recenzje książek, Tajemnica Askiru, wydawnictwo Initium


Oko pustyni to kontynuacja serii Tajemnica Askiru. W recenzji mogą pojawić się spoilery dotyczące wcześniejszych części. Jeśli jeszcze ich nie znasz, to polecam zapoznanie się z wpisami dotyczącymi pierwszego tomu: Pierwszy Róg, oraz drugiego: Drugi Legion

Oko pustyni to trzeci tom świetnej serii high fantasy kojarzącej mi się bardzo mocno z klasyką gatunku, a jednocześnie wprowadzającej do niego powiew świeżości. Richard Schwartz stworzył klimatyczny świat, ciekawe postaci i przemyślaną fabułę, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Pierwszy tom pochłonęłam w jeden dzień, drugi zajął mi trzy dni, a trzeci półtora. I prawda jest taka, że nawet nie czułam upływu czasu, bo po prostu wpadłam w opowiadaną historię. 

Havald i jego przyjaciele nadal przebywają w Gasalabadzie i mimo że bardzo starają się nie zwracać na siebie uwagi, to nagle znajdują się w centrum zainteresowania całej rodziny emira. Jakby tego było mało, tajemnice mnożą się i stawiają bohaterów pod ścianą. Z jednej strony Leandra ma misję, którą musi wykonać, a z drugiej sumienie nie pozwala drużynie pozostawić nierozwiązanych spraw. Co więc powinni zrobić w tej sytuacji?

Tym razem fabuła powieści jest trochę mniej nastawiona na rozróby (co nie znaczy, że w powieści nie uświadczymy walk), a bardziej na intrygi i tworzenie kolejnych warstw tajemnic. Dzięki temu historia nabiera głębi i staje się jeszcze ciekawsza. Dodatkowo warstwie fabularnej bardzo mocno pomaga świetny klimat gorącego, przepełnionego kolorami i zapachami Gasalabadu. Niezwykle obrazowe opisy doskonale komponują się z przedstawionymi wydarzeniami i ułatwiają wyobrażenie sobie rozgrywanych scen.

Pod wieloma względami Oko pustyni jest jak do tej pory najlepszą częścią Tajemnicy Askiru. Schwartz zdecydował się na wprowadzenie i rozbudowanie wielu wątków dotyczących bogów czy przeznaczenia, wplatając w to wszystko Havalda, który zdaje się coraz bardziej tracić grunt pod nogami. Nie ukrywam, że jest to jeden z najciekawszych motywów w całej serii i nie mogę się doczekać, aż poznam jego rozwiązanie.

Mam jednak pewne zastrzeżenia do konstrukcji świata. Z jednej strony w pierwszym tomie pokazywano Askir jako mistyczną krainę, która najprawdopodobniej już w ogóle nie istnieje, z drugiej w Gasalabadzie nadal znajdują się przedstawiciele Askiru. OK, można by uznać, że kraj Havalda naprawdę jest tak zacofany, jak wszyscy twierdzą, ale jakim cudem bardziej światowe królestwa nic nie słyszały o Imperium Talaku i zagrożeniu nadciągającym z jego strony? I wychodzi na to, że drogą morską wcale nie jest to tak duża odległość, jak mogło się wydawać, a jedynym argumentem, dla którego żegluga została wstrzymana są... piraci. Jakoś dziwne i nienaturalne wydaje mi się to odseparowanie jednej części świata od drugiej.

No i nadal bywały momenty, w których nie podobało mi się podejście do kobiet. Niby autor umieścił w powieści bardzo silne postaci kobiece, a mimo to zdarzają mu się tak paskudnie szowinistyczne zagrania, że odczuwałam niesmak. Zastanawiałam się, czy nie jest to przypadkiem związane z kreacją świata i wizją Gasalabadu, tak bardzo zbliżoną do krajów Bliskiego Wschodu, ale ostatecznie wydaje mi się, że to nie w tym leży problem. Ogólnie rzecz biorąc, szkoda, że takie wrażenie w ogóle się pojawia.

Mimo to całość stoi na naprawdę wysokim poziomie i cieszę się, że Schwartz utrzymuje standardy z pierwszego tomu, bo niestety często zdarza się, że kolejne części wypadają coraz słabiej. Tutaj widać, że autor ma pomysł na całą serię i sukcesywnie realizuje ustalony plan. Jednocześnie każdy tom ma sens i nie stanowi jedynie jakiegoś sztucznego zapychacza, który pozwala nakręcić fabułę następnych części. I właśnie dlatego z niecierpliwością będę wypatrywać kontynuacji ;)

4 komentarze:

  1. Już po raz kolejny tego Schwartz's widzę zachwalanego, trzeba się w końcu za to zabrać ;].
    Może Ty czytałaś i powiesz, czy skojarzenia z książkami G.G. Kaya są właściwe? Bardzo jego pisarstwo lubię, także wtedy tym chętniej sięgnę po "Oko pustyni".

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też niecierpliwie czekam na kontynuację. Mimo pewnych niedociągnięć to jednak fajna, przygodowa seria.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam dużo o tej serii więc na pewno w końcu po nią siegnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może przeczytam w tym miesiącu.

    OdpowiedzUsuń