31 marca 2019

Brama, Richard Phillips

Wiedźmowa głowologia, recenzje książek, fantastyka, Fabryka Słów

To recenzja trzeciego tomu serii Projekt Rho, więc może zawierać spoilery. Jeśli jeszcze nie znasz wcześniejszych części, to polecam recenzje Drugiego okrętu oraz Remedium.

Richard Phillips nie bawił się w przypominanie wątków i odtwarzanie wydarzeń z poprzednich części, tylko od razu wrzucił czytelnika w wir wydarzeń, więc ja zrobię podobnie. Brama ponownie przenosi nas do świata trojga nastolatków o niezwykłych umiejętnościach, psychopatycznych naukowców i zabójczych najemników. Nikt nie może się już wycofać z rozgrywki, bo karty zostały rozdane, a zagłada, ku której zmierza ludzkość (i cała Ziemia), jest coraz bliżej. Kto wygra i jak daleko się posunie, by odnieść sukces? No i jakie będą konsekwencje tego zwycięstwa?

24 marca 2019

Pszczelarz z Sindżaru, Dunya Mikhail

Wiedźmowa głowologia, recenzje książek, non-fiction, wydawnictwo Otwarte

Pszczelarz z Sindżaru od razu przykuł moją uwagę nietypowym tytułem, piękną okładką i opisem, który sugerował mocną, niepokojącą, ale potrzebną lekturę. Tak szybko, jak znalazł się na mojej liście „must read”, tak szybko zabrałam się za czytanie. I co z tego wynikło?

17 marca 2019

Nibynoc, Jay Kristoff

Wiedźmowa głowologia, recenzje książek, fantastyka, wydawnictwo MAG

Bardzo długo wahałam się, czy w ogóle sięgać po Nibynoc autorstwa Jaya Kristoffa. Podejrzewałam, że to będzie coś w stylu Szklanego tronu, z którym nie mam najlepszych wspomnień, o czym zresztą możecie się przekonać w niezbyt pochlebnej recenzji, o, tutaj. No bo czy ktokolwiek jest w stanie dobrze przedstawić historię nastoletniej zabójczyni i jeszcze sprawić, żeby sama postać pozostawała wiarygodna? Miałam co do tego duże wątpliwości, ale w końcu zaryzykowałam.

13 marca 2019

Zawiść, John Gwynne

Wiedźmowa głowologia, recenje książek, fantastyka, wydawnictwo MAG

Debiutancką powieść Johna Gwynne’a, można by zareklamować słowami: Jeśli szukasz klasycznego fantasy w nowej odsłonie, to Zawiść jest dla ciebie! Kilka razy już przejechałam się na takim stwierdzeniu, ale tym razem, o dziwo, nie. Dostałam dokładnie to, czego się spodziewałam, czyli bardzo rozbudowany świat, mrowie bohaterów z kosmicznymi powiązaniami, walkę dobra ze złem i zbliżającą się Wojnę (tak, przez „W”). Jest też krztyna magii, chociaż na razie raczej wybudza się z długiego zimowego snu.