To recenzja trzeciego tomu serii Projekt Rho, więc może zawierać spoilery. Jeśli jeszcze nie znasz wcześniejszych części, to polecam recenzje Drugiego okrętu oraz Remedium.
Richard Phillips nie bawił się w przypominanie wątków i odtwarzanie wydarzeń z poprzednich części, tylko od razu wrzucił czytelnika w wir wydarzeń, więc ja zrobię podobnie. Brama ponownie przenosi nas do świata trojga nastolatków o niezwykłych umiejętnościach, psychopatycznych naukowców i zabójczych najemników. Nikt nie może się już wycofać z rozgrywki, bo karty zostały rozdane, a zagłada, ku której zmierza ludzkość (i cała Ziemia), jest coraz bliżej. Kto wygra i jak daleko się posunie, by odnieść sukces? No i jakie będą konsekwencje tego zwycięstwa?