Mamy dzisiaj wyjątkowy dzień, więc postanowiłam, że przybliżę Wam pięć polskich serii fantastycznych wartych uwagi. Mimo że przypisałam im poszczególne miejsca, to oczywiście podział jest umowny, bo każdy autor oferuje zupełnie inny typ rozrywki. No i nie wszystkie serie udało mi się skończyć (część z nich nadal nie została ukończona), więc mogę się opierać jedynie na fragmencie historii.
11 listopada 2018
5 listopada 2018
Tusz, Alice Broadway
Każda prawdziwa sroka okładkowa z pewnością zwróciła uwagę na Tusz autorstwa Alice Broadway. No bo powiedzmy sobie szczerze, jak przejść obojętnie obok TAKIEJ okładki? Już pal licho, że się błyszczy, ale cała kompozycja i forma sprawiają, że trudno się nie zachwycać. Nie ukrywam, że do treści podchodziłam sceptycznie, bo nie zanosiło się na młodzieżówkę najwyższych lotów, ale w końcu się skusiłam. No jakżeby inaczej...
27 października 2018
Drugi Legion, Richard Schwartz
Drugi Legion to kontynuacja Tajemnicy Askiru, serii z gatunku high fantasy napisanej przez niemieckiego pisarza Richarda Schwartza. Pierwszy tom stanowił bardzo dobrze zrealizowaną odsłonę klasycznej fantasy. Książka praktycznie sama się czytała, a postaci, świat i fabuła utrzymywały wysoki poziom, więc bez najmniejszych wątpliwości sięgnęłam po drugą część.
22 października 2018
Okrutny książę, Holly Black
Problem z fantastycznymi młodzieżówkami polega na tym, że jest ich zwyczajnie za dużo. Z tego powodu bardzo łatwo trafić na coś bezsensownego i tak słabego, że człowiek cierpi, że zmarnował tyle czasu. Z drugiej strony chętnie „odmóżdżam się” przy takich historiach, więc wciąż ryzykuję. Czasem się udaje, a czasem nie. Jak było w przypadku Okrutnego księcia autorstwa Holly Black?
13 października 2018
20, 15, 10 - ceny spadają niczym liście z drzew
Mamy jesień, nawet jeśli co jakiś czas nadal robi się ciepło i słonecznie. Wkrótce nadejdzie moment, który uwielbiają wszyscy książkoholicy – będzie na tyle zimno, że najlepszą opcją na spędzanie wolnego czasu będzie dobra książka, gruby koc i kubek ciepłej herbaty.
3 października 2018
Triskel. Gwardia, Krystyna Chodorowska
Muszę przyznać, że mam słabość do superbohaterów (o ile nie noszą gaci na rajstopach). Mogę oglądać największe gnioty, o ile dotyczą ludzi ze szczególnymi mocami, z książkami mam podobnie. Aż dziw bierze, że nigdy nie zaczęłam czytać komiksów, ale mam wrażenie, że za czasów mojego dzieciństwa najbardziej szalonym ogólnodostępnym (w kioskach) komiksem był Gigant, czyli historie z Kaczorem Donaldem. W każdym razie moja odwieczna miłość do superbohaterów sprawiła, że nie mogłam przejść obojętnie obok książki Krystyny Chodorowskiej – Triskel. Gwardia.
29 września 2018
Bratobójca, Jay Kristoff
Ostrzegam, że to recenzja kontynuacji Wojny Lotosowej, więc mogą się w niej pojawić spoilery poprzedniej części. Jeśli jeszcze nie znasz pierwszego tomu, to zachęcam do przeczytania recenzji Tancerzy Burzy.
Moja przygoda z Tancerzami Burzy skończyła się zaskakująco dobrze – po topornym początku, fabuła rozwinęła się w zwartą i dynamiczną akcję z kilkoma twistami, które przyjemnie mnie zaskoczyły. W związku z tym bez zbędnego ociągania się sięgnęłam po drugi tom, czyli Bratobójcę. W tej części Yukiko zmaga się z mocą, która wymyka się jej spod kontroli, rebelianci planują kolejne zamachy, Kin próbuje się dostosować do nowych warunków życia, a daimyō Klanu Tygrysa marzy o zabiciu Tancerki Burzy i zostaniu szogunem. Co z tego wyniknie?
27 września 2018
Tajemnica Diabelskiego Kręgu, Anna Kańtoch
Niektórych autorów nie potrafię sklasyfikować i Anna Kańtoch się do nich zalicza. Do niedawna znałam tylko dwie jej książki i obie były zupełnie różne zarówno pod względem stylu, jak i tematyki, a nawet gatunku. I o ile jedna mnie zaintrygowała, o tyle druga nie zachwyciła, dlatego też podchodziłam do Tajemnicy Diabelskiego Kręgu z pewną dozą niepewności. W końcu mogłam trafić na perełkę albo jakąś rozmemłaną papkę, tym bardziej, że tę powieść klasyfikuje się jako horror dla dzieci, a ja ani nie jestem dzieckiem, ani nie czytam horrorów. Istniało więc spore ryzyko, że książka w ogóle nie zmieści się w ramach moich zainteresowań, no ale kusiła, kusiła, aż skusiła, więc proszę – oto moje wrażenia.
23 września 2018
Zanim zawieje wiatr, Katarzyna Wójcik
Z debiutami, a za taki uznaję książkę Katarzyny Wójcik Zanim zawieje wiatr, bywa różnie. Czasem okazują się strzałem w dziesiątkę, a innym razem to istna droga przez mękę. Osobiście lubię sięgać po takie książki, mimo że zdecydowanie częściej jestem rozczarowana niż zachwycona. Może to pewien rodzaj masochizmu, a może po prostu jednak siedzi we mnie mały optymistyczny chochlik i dźga starą pesymistkę pod żebra, prowokując do dania szansy komuś, kto dopiero zaczyna swoją pisarską karierę. Co prawda Katarzyna Wójcik ma już publikacje na swoim koncie, jednak to jest pierwsza pełnoprawna powieść jej autorstwa. Jak jej poszło? No cóż... Powiedziałabym, że szału nie ma.
10 września 2018
Technomagowie, komiks paragrafowy
Ostatnio bardzo skutecznie wciągnęły mnie komiksy paragrafowe, czyli komiksy, w których czytelnik wciela się w jakąś postać i w trakcie trwania przygody podejmuje decyzje mające realny wpływ na przebieg rozgrywki (czasami nieprzemyślane decyzje prowadzą do śmierci). W praktyce sprowadza się to do tego, że zamiast czytać komiks „od deski do deski”, czytelnik przechodzi do wybranego kadru – czasami liczby są narysowane na obrazku, podane przez postaci, z którymi prowadzi się konwersację, a innym razem wynikają z podjętej decyzji (np. jeśli zdecydowałeś się walczyć, idź do 214, a jeśli wolałeś uciec, idź do 333). Dzięki temu podąża się wybraną linią fabularną i nie psuje kolejnej rozgrywki, w której można wybrać inne rozwiązania. To świetna alternatywa dla osób, które nie chcą lub nie mogą grać w gry komputerowe czy RPG.
17 sierpnia 2018
TAG lekturowy
Może ktoś z Was pamięta TAG lekturowy, który wymyśliłam przy okazji rozmowy o nowej liście lektur szkolnych dla szkoły podstawowej. Wtedy go nie zrobiłam, w związku z tym Kasia wymyśliła pokrętną, ale skuteczną metodę skłaniającą mnie do zrealizowania własnego TAG-u. Jaką? Banalnie prostą – po prostu mnie nominowała. Co prawda zrobiła to ponad półtora roku temu, aleee... Nadarza się okazja, żeby podręczyć wszystkich, którzy cieszyli się z wakacji, kiedy ja pracowałam, a teraz lada moment wracają do szkół ;)
W związku z tym nie zostaje mi nic innego, jak odpowiedzieć na wymyślone pytania...
12 sierpnia 2018
Remedium, Richard Phillips
Ostatnio nie czytam szczególnie dużo science fiction, więc seria Projekt Rho autorstwa Richarda Phillipsa jest miłą odskocznią od fantasy. Co prawda pierwszy tom – Drugi okręt – miał sporo wad i chwilami bliżej mu było do młodzieżówki niż do fantastyki naukowej, jednak nie powstrzymało mnie to przed sięgnięciem po kontynuację, czyli Remedium. Z przyjemnością informuję, że książka uniknęła klątwy drugiego tomu, czego bardzo się obawiałam, bo mogłoby to oznaczać, że całość stanie się niestrawna. Tylko czy to wystarczy?
10 sierpnia 2018
Czytelnicze podsumowanie miesiąca - lipiec 2018
Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale dla mnie lipiec był zdecydowanie zbyt gorący. Do tego przewinęło się kilka burz i zaliczyłam z Milem krótki wyjazd na obóz harcerski w Bieszczadach, gdzie było dużo błota i jeszcze więcej rąk do głaskania, więc pies był usatysfakcjonowany (bo setera zwyczajnie nie da się zagłaskać). Jak tylko ktoś przestawał wyrabiać swoją „pańszczyznę”, to Milo przesuwał się kawałek dalej, żeby udostępnić swoje rude jestestwo kolejnej osobie. I tak w kółko. A ja byłam przynajmniej tak samo zadowolona, bo po pierwsze okazało się, że pies na obozie harcerskim nie stanowi problemu, ba!, świetnie wkomponowuje się w harcerską atmosferę i nawet na apelu potrafi siedzieć jak trusia przy nodze, bo przecież tak trzeba. To dobrze rokuje na przyszły rok i potencjalnie dłuższy wyjazd. Po drugie świetnie się bawiłam i oficjalnie wróciłam do czynnej działalności harcerskiej, więc ten rok „szkolny” zapowiada się bardzo ciekawie. No i po trzecie, chociaż nie chodziłam po górach (bo nie chodzę po górach), to i tak nacieszyłam oczy pięknymi widokami, poodychałam świeżym powietrzem i bardzo miło spędziłam czas. Czego chcieć więcej?
5 sierpnia 2018
Kirke, Madeline Miller
Gdy tylko Kirke autorstwa Madeline Miller pojawiła się na rynku wydawniczym, to od razu zwróciłam na nią uwagę. Jedną z najbardziej oczywistych przyczyn była moja fascynacja mitologią grecką, drugą uwielbienie dla Odyseusza, a trzecią zwykła ludzka ciekawość. Zastanawiałam się, czy autorka jest w stanie pokazać jakieś inne ujęcie wątków mitologicznych i rozwinąć tę stosunkowo mało znaną postać. Bo podejrzewam, jeśli ktoś kojarzy Kirke, to prawdopodobnie z Odysei i tego, że zamieniła załogę Odyseusza w świnie, a to przecież za mało, żeby oprzeć na tym całą fabułę książki, prawda?
2 sierpnia 2018
Wyzwanie czytelnicze: Tropem fantastycznych postaci - sierpień
Tropem fantastycznych postaci to wyzwanie czytelnicze, w którym co miesiąc czytamy książki, w których pojawiają się – choćby epizodycznie – określone postaci. Za każdym razem podane są dwie różne postaci, aby zwiększyć szanse na zaliczenie zadania. Wyzwanie zostanie zaliczone, jeśli przeczytasz przynajmniej jedną książkę fantastyczną, w której pojawi się postać z wybranej kategorii.
W sierpniu będziemy tropić wampiry i krasnoludy.
Wyzwanie czytelnicze 2018, kategoria: przymiotnik
W sierpniu będziemy szukać książek w kategorii: PRZYMIOTNIK. To chyba jedna z najłatwiejszych kategorii, ponieważ daje właściwie nieograniczone możliwości. Mam nadzieję, że w związku z tym znalezienie odpowiednich tytułów nie będzie stanowiło problemu.
W tej kategorii mieści się wszystko, co ma w tytule przymiotnik. Po prostu i bez filozofii. Mały, duży, krzywy, morski, zielony, kwiatowy, śpiący, psi, cenny, królewski itp. Jeśli mimo to macie jakieś wątpliwości, to jestem do Waszej dyspozycji.
30 lipca 2018
Pasja życia, Jacek Pałkiewicz
Lubię książki podróżnicze i chociaż mam już swoich faworytów, to zawsze chętnie sięgam po „nowe nazwiska”, bo liczę na kolejne spektakularne odkrycie pokroju Tomka Michniewicza. Tym razem zapowiadało się istne szaleństwo, w końcu Jacek Pałkiewicz to podróżnik, specjalista od technik przetrwania i człowiek, który przeszedł kurs dla astronautów. Myślę sobie: „Wow! Taki polski Bear Grylls! Będzie się działo. Koniecznie muszę przeczytać Pasję życia”. Jakby to delikatnie... Przeliczyłam się.
27 lipca 2018
Czerwcowe zdobycze książkowe
Dzisiaj będzie krótko o książkach, które w czerwcu wzbogaciły moją biblioteczkę. W porównaniu z poprzednimi miesiącami może nie jest to spektakularna liczba, ale nadal obiecuje niezapomnianą ucztę czytelniczą. Przynajmniej taką mam nadzieję ;) Książki dotarły do mnie z dwóch źródeł –pierwszym jest egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Zysk i S-ka, a drugim zakupy w księgarni internetowej Tania Książka. I co ciekawe zachowałam równowagę pomiędzy fantastyką i książkami niefantastycznymi (i tu już nie wiem, czy to dobrze).
25 lipca 2018
Idealna książka na wakacje
Połowa wakacji za nami, ale nadal zostało dość czasu, żeby nacieszyć się lekturą i promieniami słońca (gdzieś pomiędzy burzami szalejącymi po kraju), więc warto zaopatrzyć się w "letnie książki" (o których pisałam np. tutaj). Taka letnia pozycja powinna spełniać kilka podstawowych założeń i być:
- lekka - zarówno pod względem wagi, jak i fabuły. Na wakacjach człowiek chce odpocząć nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, a tysiącstronicowa rozprawa filozoficzna nie sprzyja relaksowi (no chyba że kogoś takie rzeczy odprężają - ja odstresowuję się, robiąc sudoku lub rozwiązując zadania matematyczne, więc nie oceniam :P);
- wciągająca - lekka fabuła nie oznacza fabuły infantylnej lub nieangażującej - w końcu nie ma nic gorszego niż książka, która nie interesuje czytelnika;
- dopasowana do nastroju - smutki i żale zostawmy na jesień i zimę, latem lepiej sprawdzają się pozycje z nutką humoru czy wakacyjnymi szaleństwami (chociaż znów - jeśli ktoś lubi mroczne thrillery ze Skandynawii, to proszę bardzo);
- w dobrej cenie - chyba wszyscy lubimy dobre promocje, bo pozwalają na kupno większej liczby książek, prawda?
21 lipca 2018
Dom Wschodzącego Słońca, Aleksandra Janusz
Dom Wschodzącego Słońca w nowym wydaniu od Uroborosa to lekko poprawiony debiut literacki Aleksandry Janusz przedstawiający losy magów z Farewell. Książka jest wręcz podręcznikowym przykładem urban fantasy i składa się z czterech opowiadań, w których przybliżana jest historia poszczególnych bohaterów. Czytelnik poznaje więc niewidomego i niepełnosprawnego Timothy'ego, brytyjsko-japońskiego szermierza Lloyda, pięknego Gabriela, czyli wokalistę grupy rockowej oraz nastoletnią Eunice, która dopiero odkrywa swoje magiczne zdolności. Oprócz nich pojawia się też chociażby zakonnica Weronika czy wiekowy Krzysztof Podróżnik. Co prawda najbardziej przypadły mi do gustu postaci epizodyczne z Krzysztofem na czele (cały jego wątek jest genialny), a taką Eunice to bym najchętniej walnęła łopatą w łeb, ale nie zmienia to faktu, że Janusz postawiła na różnorodność, więc każdy powinien znaleźć swojego ulubieńca.
17 lipca 2018
Toń, Marta Kisiel
Jakiś czas temu czytałam Dożywocie Marty Kisiel i bardzo mocno je skrytykowałam. Przede wszystkim zarzuciłam brak sensownej fabuły i kreację przekombinowanych postaci, których dziwactwa miały napędzać anegdotki, z których składała się książka. No więc co tu dużo mówić – moje pierwsze spotkanie z autorką nie było szczególnie udane. Na szczęście Wiedźma jest istotą z natury przekorną, więc gdy przeczytałam, że Toń jest dużo poważniejsza, chociaż nadal niepozbawiona humoru i że jest to w równej mierze fantastyka, co kryminał i saga rodzinna, uznałam, że może być nieźle. Z marszu odpadały podstawowe zarzuty wobec poprzedniej książki, więc: Hej! Czemu by nie spróbować? No to spróbowałam.
13 lipca 2018
TOP 7 największych pechowców w literaturze, część 2
Na ogół nie mam nic do trzynastego w piątek i uważam, że to dzień jak co dzień – czasami nawet fajniejszy niż inne, ale dzisiaj... O, dzisiaj radzę nie podchodzić bez kija, bo zabijam samym spojrzeniem, a jak się odzywam, to gruz chrzęści między zębami. Mimo to uznałam, że czas na kolejną porcję literackich pechowców, bo przecież to nie ich wina, że dzisiaj to ja mam pecha, prawda?
Pierwsze zestawienie siedmiu największych pechowców w literaturze spotkało się z bardzo dobrym odbiorem, ale przyznam szczerze, że znalezienie kolejnej siódemki nie było proste. Ci najbardziej popularni pechowcy już się pojawili, ale pogrzebałam trochę głębiej i wyciągnęłam na powierzchnię kilku mniej oczywistych. Bo czego by nie mówić – autorzy nie oszczędzają swoich postaci.
12 lipca 2018
Tancerze Burzy, Jay Kristoff
Nie wiem, dlaczego Tancerze Burzy ominęli mnie, gdy zostali wydani za pierwszym razem, ale przy okazji wznowienia uznałam, że drugi raz nie odpuszczę. Klimat feudalnej Japonii połączony ze steampunkiem wydawał mi się wystarczająco intrygujący, żeby przeczytać tę książkę, a i sam Jay Kristoff nie należy do autorów, których łatwo zaszufladkować.
Yukiko jest szesnastoletnią córką Czarnego Lisa – wielkiego łowczego, który tak naprawdę od lat nie ma już na co polować, więc spędza czas w spelunach, nadużywając alkoholu i lotosowej fajki. Wszystko przez to, że lotos stanowiący główną siłę napędową dla rozwoju państwa przy okazji emituje taką ilość zanieczyszczeń, że niebo przybrało czerwoną barwę, a ludzie kryją się za maskami z filtrami lub zwykłymi chustami i noszą ochronne gogle. Niestety zwierzęta i rośliny nie mogły liczyć na żadną ochronę, więc większość z nich wyginęła. Tym bardziej zdziwił rozkaz szoguna, który wysłał łowczego na poszukiwania mitycznego arashitory – tygrysa gromu. Co gorsza, przy tak okrutnym i szalonym władcy porażka nie wchodzi w grę.
10 lipca 2018
Czytelnicze podsumowanie miesiąca – czerwiec 2018
Po raz kolejny mogłabym napisać, że nawet nie wiem, kiedy minął czerwiec, bo prawda jest taka, że dni mijają ostatnio w zastraszająco szybkim tempie i na nic nie mam czasu. Ale jeśli podejść uczciwie do zagadnienia, to muszę przyznać, że po prostu jestem niezorganizowana i robię wszystko i nic. Zaczynam dziesięć książek, kończę jedną, resztę odkładam na nieokreślone później, a w międzyczasie sięgam po kolejną pozycję, bo czemu by nie.
W ten cudownie zakręcony sposób w czerwcu przeczytałam sześć książek. Przy czym jest to lekko naciągane, ponieważ jedną z nich skończyłam już w lipcu, ale chciałam przełamać barierę pięciu książek miesięcznie, która wisi nade mną jak jakaś klątwa. Niby nic, ale mnie wkurza. Tym razem zrobiłam wielki come back do fantastyki, dzięki której odpoczęłam i poczułam, że znowu jestem tu, gdzie powinnam być. Chyba jednak czas najwyższy odpuścić sobie książki niefantastyczne (przynajmniej na taką skalę), bo na dłuższą metę jestem nimi zmęczona. No i z tego co widzę po statystykach, to nie jest też to, co Wy chcielibyście tutaj widzieć.
4 lipca 2018
Wyzwanie czytelnicze: Tropem fantastycznych postaci - lipiec
Tropem fantastycznych postaci to wyzwanie czytelnicze, w którym co miesiąc czytamy książki, w których pojawiają się – choćby epizodycznie – określone postaci. Za każdym razem podane są dwie różne postaci, aby zwiększyć szanse na zaliczenie zadania. Wyzwanie zostanie zaliczone, jeśli przeczytasz przynajmniej jedną książkę fantastyczną, w której pojawi się postać z wybranej kategorii.
W lipcu będziemy tropić magów i (śledzić) stalkerów.
Wyzwanie czytelnicze 2018, kategoria: liczba
W lipcu będziemy szukać książek w kategorii: LICZBA. To stosunkowa łatwa kategoria, w sam raz na luźniejszy, cieplejszy, wakacyjny miesiąc (w założeniu). Przynajmniej taką mam nadzieję.
W tej kategorii mieści się wszystko, co ma w tytule jakąkolwiek cyfrę lub liczbę. Liczba może być wymierna lub niewymierna, uznaję też wszystkie pierwiastki i ułamki. I pamiętajcie o liczbie pi (w tej koncepcji Życie Pi nabiera nowego znaczenia). Jeśli mimo to macie jakieś wątpliwości, to jestem do Waszej dyspozycji.
30 czerwca 2018
Wiosenny book haul
Od kilku dni mamy astronomiczne i kalendarzowe lato, więc czas najwyższy, żeby pokazać, jakie książki trafiły do mnie tej wiosny (od marca do maja). Wyszło tego zaskakująco dużo, ale co się dziwić, skoro podczas jednych zakupów potrafiłam kupić dwanaście książek... W stosie tradycyjnie króluje fantastyka, chociaż możecie się zdziwić przy kilku tytułach ;)
26 czerwca 2018
Marzyciel, Laini Taylor
Marzyciel autorstwa Laini Taylor zachwycił mnie okładką i przez długi czas krążyłam wokół tej książki, zastanawiając się, czy przypadkiem nie jest to zmyłka, która poza piękną oprawą nie oferuje niczego szczególnego w swoim wnętrzu. W końcu jednak uległam i muszę powiedzieć jedno: było warto! Tak warto, że w tej chwili mam problem, co napisać, żeby wyrazić mój zachwyt, a jednocześnie niczego Wam nie zaspoilerować. Dlatego też musicie mi wybaczyć, jeśli coś będzie wydawać się niejasne – to dla Waszego dobra, abyście sami mogli odkryć tajemnice Marzyciela, bo zaręczam, że to ogromna przyjemność.
23 czerwca 2018
10 serii książkowych, które zaczęłam czytać i których nadal nie skończyłam
Czy Wam też zdarza się zacząć czytać jakąś serię, ale jej nie skończyć? I nie mówię tutaj o jakichś gniotach, których po prostu nie da się czytać, bo takie serie można porzucić z czystym sumieniem i poczuciem, że podjęło się jedyną słuszną decyzję, tylko o seriach bardzo dobrych, które koniecznie chcecie poznać do końca. Tylko jakoś nadal się nie złożyło. Może nie było kolejnego tomu w bibliotece albo w ogóle nie został jeszcze wydany, gdy czytaliście daną serię? A może robicie tak jak ja i powoli dawkujecie sobie niektóre serie, żeby uniknąć kaca czytelniczego lub po prostu mieć poczucie, że dłużej jesteście z ulubionymi bohaterami? Chociaż tak naprawdę zaczęłam praktykować tę metodę, gdy kilkukrotnie okazało się, że siadałam do najnowszego, świeżutko wydanego tomu i... nie pamiętałam niektórych postaci lub sytuacji, o których była mowa. I dlatego powoli wydzielam sobie szczególnie te serie, które nadal nie doczekały się zakończenia.
19 czerwca 2018
Szkarłatny kwiat kamelii, Antoni Ferdynand Ossendowski
Antoni Ferdynand Ossendowski żył na przełomie XIX i XX wieku, a jego liczne podróże przyczyniły się do powstania wielu nietuzinkowych reportaży i opowiadań, wśród których na uwagę zasługuje chociażby Szkarłatny kwiat kamelii, czyli zbiór opowiadań dotyczących Japonii.
„Honor jest sztandarem, honor jest bronią, honor jest celem rycerskich samurajów od wieków.”*
16 czerwca 2018
2 rocznica reaktywacji bloga + czytelnicze podsumowanie miesiąca – maj 2018
Nie ma to jak ponad półmiesięczna obsuwa związana ze wszystkimi możliwymi rzeczami, prawda? Znów zasypało mnie robotą, przez którą już później nie mogłam patrzeć na komputer, więc przyznaję, że blog przeżył drobny kryzys egzystencjalny, ale wierzę, że problem został zażegnany i teraz będzie już wszystko w porządku. Ze względu na to opóźnienie wszystkie ostatnie „atrakcje” podrzucę Wam w jednym poście. Na początku krótkie podsumowanie 2 rocznicy reaktywacji bloga, a później czytelnicze podsumowanie maja – przeczytane książki oraz wyzwania czytelnicze.
11 czerwca 2018
Wyzwanie czytelnicze: Tropem fantastycznych postaci - czerwiec
Tropem fantastycznych postaci to wyzwanie czytelnicze, w którym co miesiąc czytamy książki, w których pojawiają się – choćby epizodycznie – określone postaci. Za każdym razem podane są dwie różne postaci, aby zwiększyć szanse na zaliczenie zadania. Wyzwanie zostanie zaliczone, jeśli przeczytasz przynajmniej jedną książkę fantastyczną, w której pojawi się postać z wybranej kategorii.
W czerwcu będziemy tropić królów/królowe i demony.
Wyzwanie czytelnicze 2018, kategoria: czas
Czerwiec przynosi nową kategorię: CZAS. To dość specyficzna kategoria, ale ze względu na szerokie spektrum możliwości dotyczących jej odczytania, postanowiłam umieścić ją również w tegorocznym wyzwaniu.
W tej kategorii mieści się wszystko, co ma w tytule cokolwiek, co kojarzy się z czasem. Mogą to być określenia dosłowne, np. minuta, godzina, rok, wiek, a mogą być słowa kojarzące się z czasem, np. zegar, przemijanie, stulecie. Jeśli mimo to macie jakieś wątpliwości, to jestem do Waszej dyspozycji.
6 czerwca 2018
Z ostatniej chwili: czerwcowe promocje prowadzą do kataklizmu!
Uwaga! Wiadomości z ostatniej chwili! Czerwcowe promocje doprowadziły do wybuchów szaleństwa w kilku miastach! Ludzie nie potrafią pohamować zapędów zakupowych i wrzucają kolejne książki do koszyków, mimo to dostajemy komunikaty, że magazyny dalej są pełne. To grozi kataklizmem na wielką skalę! Ku przerażeniu Głównego Urzędu Statystycznego poziom czytelnictwa sukcesywnie wzrasta i psuje wszystkie misternie przygotowane analizy. Jakby tego było mało, ludzie stają się coraz inteligentniejsi i zaczynają wyrażać swoje zdanie. Zaczynają dyskutować! To jakiś horror! DYSKUTUJĄ! Rozmawiają... I to nie tylko o książkach. W tym całym zamieszaniu nikt nie myśli o listonoszach i ich kręgosłupach. No bo kto to wszystko przyniesie narwanym maniakom kupowania książek? A to z kolei doprowadzi do wydłużenia, już i tak długich, kolejek do lekarzy. Przyjrzyjmy się bliżej zaistniałej tragedii, żebyśmy mogli określić skalę przedsięwzięcia.
2 czerwca 2018
Zapytaj astronautę. Wszystko, co powinieneś wiedzieć o podróżach i życiu w kosmosie, Tim Peake
Chyba większość dzieci na jakimś etapie życia przechodzi fascynację kosmosem, a jeśli wziąć pod uwagę, że jako torunianka zawsze miałam ułatwiony dostęp do wielu ciekawych opcji, to nie powinno dziwić, że moja miłość „do wszechświata” rozwinęła skrzydła. Może z tego powodu zamiłowanie do kosmosu tak naprawdę nigdy mi nie minęło? Tak czy siak, kiedy dowiedziałam się o książce Zapytaj astronautę. Wszystko, co powinieneś wiedzieć o podróżach i życiu w kosmosie, to nie mogłam się powstrzymać przed sięgnięciem po nią.
Już na wstępie zaintrygowała mnie forma pytań i odpowiedzi podzielonych na poszczególne kategorie (np. Szkolenie czy Spacery kosmiczne). Przede wszystkim pokazuje bowiem, że Tim Peake bardzo lubi i ceni sobie kontakt z drugim człowiekiem (co trochę zaprzecza stereotypowej wizji kosmonauty-samotnika), a dodatkowo daje pewność, że w książce pojawią się informacje na tematy nurtujące „zwykłego zjadacza chleba”. Poza tym wiadomo, że najcelniejsze pytania zadają dzieci, więc bardzo szybko okazało się, że poruszone zostały kwestie, o których nawet bym nie pomyślała, a które okazały się fascynujące.
21 maja 2018
Miasto świętych i złodziei, Natalie C. Anderson
Lubię, gdy moja miłość do książki zaczyna się już na etapie okładki. Może i jest to płytkie, ale prawda jest taka, że rzadko czytam blurb, bo zbyt często natykam się na teksty w ogóle nieprzystające do treści lub, co gorsza, zdradzające kluczowe elementy fabuły. Zamiast tego preferuję recenzje osób, którym ufam w kwestii literatury. Tym razem również wyszłam poza opis na czwartej stronie okładki i od tego momentu Miasto świętych i złodziei pojawiało się w moich myślach, a to za sprawą całego kontekstu książki i samej autorki.
16 maja 2018
Na wschód od zachodu, Wojciech Jagielski
Są książki, o których trudno cokolwiek napisać i niestety Na wschód od zachodu autorstwa Wojciecha Jagielskiego jest jedną z takich książek. O ile zamysł książki jest fascynujący, o tyle później pojawiają się schody. Przynajmniej dla Człowieka Zachodu, którym z całą pewnością jestem.
Główna część książki skupia się wokół lat 60, kiedy to hipisi masowo podróżowali do Indii, w których upatrywali krainę mlekiem i miodem płynącą. Uznali, że to miejsce wypełnione pokojem, miłością i duchowością, gdzie każdy może być sobą bez żadnych zahamowań i potrzeb. Chcieli pobierać nauki u lokalnych guru lub upalać się trawką, spać na plaży i wieść niezobowiązujące życie wagabundów. W ogóle nie dostrzegali, że Indie trawią wewnętrzne i zewnętrzne konflikty, a rzeczony spokój jest możliwy jedynie wtedy, gdy ignorancja nie pozwala dostrzec prawdy. No ale przecież ich raj z pewnością nie jest jak pedantyczny, zapracowany Zachód goniący za pieniędzmi, czasem i władzą, wojny nie imają się tego miejsca, a podziały kastowe nie istnieją, prawda?
9 maja 2018
Co zrobił magik, czyli 3 za 33 zł
Lubicie urodziny? Bliscy obdarowują Was prezentami, możecie opychać się tortem i nikt Wam nie powie złego słowa, podczas gdy kolejne książki znajdują swoje miejsce na jęczących z przeciążenia półkach. A co gdyby tym razem to solenizant postanowił dać prezenty swoim gościom?
Księgarnia internetowa TaniaKsiążka.pl uznała, że to świetny pomysł i dlatego obchodzi swoje 12 urodziny z nutą magii, którą z pewnością doceni każdy książkoholik. Na imprezie pojawił się TanioKsiążkowy magik - specjalista od obniżania cen książek. Widzę, jak zaświeciły się Wam oczy, nie próbujcie zaprzeczać. Ale wcale się nie dziwię. W końcu kto nie lubi porządnej promocji na książki? Oto więcej szczegółów:
W dniach 9-15 maja trwa promocja 3 książki za 33 zł.
7 maja 2018
Drugi okręt, Richard Phillips
Drugi okręt Richarda Phillipsa jest dowodem na to, że niektóre książki same wpadają w ręce. Prawdę powiedziawszy, do niedawna nawet nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle powstało, ale nie mogłam pozostać obojętna, gdy przy okazji promocji drugiego tomu zobaczyłam notkę polecającą od Orsona Scotta Carda, którego książki czytam w ciemno. No więc jest – pierwszy tom za mną, Remedium wkrótce do niego dołączy.
Kilkadziesiąt lat temu na Ziemi rozbił się statek kosmiczny, który natychmiast został przejęty przez rząd Stanów Zjednoczonych. Poszycie statku nie było w najlepszym stanie, a mimo to właz udało się otworzyć dopiero po wielu latach mniej lub bardziej inwazyjnych prób. A to oznacza, że coś równie nowoczesnego i „nie z tego świata” musiało go uszkodzić. Dlaczego? Naukowcy odpuścili sobie odpowiedź na to pytanie i skupili na Projekcie Rho, podczas gdy troje nastolatków przypadkiem odnalazło drugi okręt. I tu zaczyna się zabawa w kotka i myszkę z rządem oraz ludźmi, którzy nie zawahają się zabić, żeby chronić tajemnice.
5 maja 2018
Czytelnicze podsumowanie miesiąca – kwiecień 2018
Kwiecień był dziwnym miesiącem. Mrozy przeplatały się z upałami, a moje początkowe tempo czytelnicze spadło z hukiem do poziomu bliskiego katastrofie, w czym sporą „zasługę” należy przypisać serialowemu Lucyferowi, który na tydzień wyłączył mnie z życia (w tym czasie obejrzałam wszystkie istniejące odcinki – i to jest jeden z powodów, dla których generalnie nie oglądam seriali). Na szczęście nadal mam Wam co pokazać, więc zaczynajmy ;)
4 maja 2018
Wyzwanie czytelnicze: Tropem fantastycznych postaci - maj
Tropem fantastycznych postaci to wyzwanie czytelnicze, w którym co miesiąc czytamy książki, w których pojawiają się – choćby epizodycznie – określone postaci. Za każdym razem podane są dwie różne postaci, aby zwiększyć szanse na zaliczenie zadania. Wyzwanie zostanie zaliczone, jeśli przeczytasz przynajmniej jedną książkę fantastyczną, w której pojawi się postać z wybranej kategorii.
W maju będziemy tropić duchy i jednorożce.
Wyzwanie czytelnicze 2018, kategoria: metal
Maj przynosi nową kategorię: METAL. Wiem, że w zeszłym roku ta kategoria sprawiała pewne problemy, jednak mam nadzieję, że ostatecznie przyniesie wiele satysfakcji.
W tej kategorii mieści się wszystko, co ma w tytule jakiś metal, stop metalu lub coś metalopodobnego w dowolnej formie i odmianie. W związku z tym kwalifikują się wszelkie żelaza, stale, miedzie, cyny, ołowie, srebra, złota czy platyny. Może być również samo słowo „metal”. Jeśli mimo to macie jakieś wątpliwości, to jestem do Waszej dyspozycji.
30 kwietnia 2018
Kurtyka. Sztuka wolności, Bernadette McDonald
Dla większości nie jest tajemnicą, że nie przepadam za chodzeniem po górach i zupełnie nie rozumiem himalaistów ani alpinistów. Nie potrafię sobie wyobrazić, co jest takiego wspaniałego w ryzykowaniu własnego życia, żeby wleźć na jakiś przerośnięty kawał skały. W czym jest to lepsze i ważniejsze od rodziny, dzieci i dożycia starości? To dla mnie czarna magia, dlatego co jakiś czas podejmuję konfrontację z książkami o wspinaczkach wysokogórskich i ludziach, którzy przekraczają granicę wszelkiej normalności (w moim odczuciu). Tym razem padło na biografię Wojtka Kurtyki: Kurtyka. Sztuka wolności autorstwa Bernadette McDonald.
19 kwietnia 2018
Pierwszy róg, Richard Schwartz [przedpremierowo]
Z pewną dozą nieufności sięgnęłam po Pierwszy róg – debiutancką powieść niemieckiego pisarza Richarda Schwartza. I nawet nie chodziło o to, że to pierwsza książka autora, raczej o samą konwencję. Nie byłam przekonana, czy powrót do typowego high fantasy z dawnych lat ma szansę na sukces. Z drugiej strony ustanowienie cynicznego, podstarzałego rycerza Havalda głównym bohaterem powieści wymykało się utartym schematom i dawało nadzieję na coś wyjątkowego, dlatego ostatecznie zdecydowałam się na lekturę.
14 kwietnia 2018
Scarlet, Marissa Meyer [przedpremierowo]
Niedawno czytałam i recenzowałam Cinder, a teraz nadeszła kolej na Scarlet, czyli drugi tom Sagi Księżycowej autorstwa Marissy Meyer. Jeśli ktoś ma nadzieję na kolejny retelling baśni, to się nie zawiedzie. Tym razem autorka zaprezentowała czytelnikom swoją wersję Czerwonego Kapturka.
Scarlet Benoit mieszka na farmie we Francji, gdzie wiodłaby szczęśliwe i spokojne życie, gdyby nie fakt, że ponad dwa tygodnie temu zaginęła jej babcia. Niestety ani policja, ani okoliczni mieszkańcy nie poczuwają się do odnalezienia staruszki, więc dziewczyna postanawia wziąć sprawę we własne ręce. Wydarzenia nabierają tempa, gdy poznaje tajemniczego pięściarza Wilka, który oferuje jej pomoc... W tym samym czasie Cinder zmaga się ze swoimi problemami i szokującym odkryciem, a towarzyszy jej kapitan Thorne – człowiek o specyficznym podejściu do życia i właściciel statku kosmicznego nieszczególnie legalnego pochodzenia.
11 kwietnia 2018
Melodia Litny, Łukasz Jabłoński
Melodia Litny to debiutancka powieść Łukasza Jabłońskiego, która oferuje bliższe spotkanie z wyklętymi – mordercami, rabownikami, nierządnicami i innymi łotrami. Łatwo ich rozpoznać dzięki charakterystycznym tatuażom na policzkach, np. dla banitów jest przeznaczona łapa niedźwiedzia.
„Wilczy kieł dla morderców, byczy róg dla gwałtowników, jaszczurka dla nierządnic, wężowy język dla stręczycieli, srocza głowa dla rabowników, lisia kita dla przeniewierców, sowie oko dla wiedźm, magów i nekromagów, czaszka wołu dla bluźnierców, ropucha dla nieczystych, szczurzy ogon dla żalników i kruczy dziób dla pozostałych znakomitości.”*
8 kwietnia 2018
Baronówna, Michał Wójcik
II wojna światowa, powstanie warszawskie. Młoda kobieta, niewiele ponad dwudziestoletnia, wyrusza do walki z pejczem w dłoni. Przygoda Michała Wójcika z tytułową baronówną, zaczyna się właśnie od tej informacji. Nie ma żadnego nazwiska ani nic nie wie na temat tej dziewczyny, ale postanawia ją odnaleźć. Skoro zdecydowała się na tak specyficzną „broń”, to musi być fascynującą osobą i warto ją bliżej poznać. Zaszywa się w IPN-ie, szuka, kopie, aż w końcu udaje mu się połączyć kolejne pseudonimy i wydobyć na światło dzienne nazwisko. Wanda Kronenberg. Baronówna.
6 kwietnia 2018
Czytelnicze podsumowanie miesiąca - marzec 2018
Marzec to jedno wielkie szaleństwo, ale na szczęście w końcu się skończył, a mój tryb życia powoli wraca do normalne tory. Chociaż z drugiej strony po raz pierwszy w tym roku dobiłam do pięciu książek (jeśli wziąć pod uwagę, że jedną z nich czytałam pewnie z 5-6 razy, to wygląda całkiem nieźle), a to już coś, biorąc pod uwagę wyniki z wcześniejszych miesięcy.
4 kwietnia 2018
Wyzwanie czytelnicze: Tropem fantastycznych postaci - kwiecień
Tropem fantastycznych postaci to wyzwanie czytelnicze, w którym co miesiąc czytamy książki, w których pojawiają się – choćby epizodycznie – określone postaci. Za każdym razem podane są dwie różne postaci, aby zwiększyć szanse na zaliczenie zadania. Wyzwanie zostanie zaliczone, jeśli przeczytasz przynajmniej jedną książkę fantastyczną, w której pojawi się postać z wybranej kategorii.
W kwietniu będziemy tropić rycerzy i wilkołaki.
Wyzwanie czytelnicze 2018, kategoria: pora roku
Mamy kwiecień, więc czas na nową kategorię: PORA ROKU. Myślę, że to może być jedna z kategorii sprawiających problem, więc jeśli macie jakieś propozycje czy pomysły, to podrzucajcie w komentarzach.
W tej kategorii mieści się wszystko, co ma w tytule porę roku w dowolnej formie. Może to być rzeczownik, przymiotnik, przysłówek, czy cokolwiek z wiosną, latem, jesienią czy zimą. Jeśli mimo to macie jakieś wątpliwości, to jestem do Waszej dyspozycji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)