Może ktoś z Was pamięta TAG lekturowy, który wymyśliłam przy okazji rozmowy o nowej liście lektur szkolnych dla szkoły podstawowej. Wtedy go nie zrobiłam, w związku z tym Kasia wymyśliła pokrętną, ale skuteczną metodę skłaniającą mnie do zrealizowania własnego TAG-u. Jaką? Banalnie prostą – po prostu mnie nominowała. Co prawda zrobiła to ponad półtora roku temu, aleee... Nadarza się okazja, żeby podręczyć wszystkich, którzy cieszyli się z wakacji, kiedy ja pracowałam, a teraz lada moment wracają do szkół ;)
W związku z tym nie zostaje mi nic innego, jak odpowiedzieć na wymyślone pytania...