Lubię, gdy moja miłość do książki zaczyna się już na etapie okładki. Może i jest to płytkie, ale prawda jest taka, że rzadko czytam blurb, bo zbyt często natykam się na teksty w ogóle nieprzystające do treści lub, co gorsza, zdradzające kluczowe elementy fabuły. Zamiast tego preferuję recenzje osób, którym ufam w kwestii literatury. Tym razem również wyszłam poza opis na czwartej stronie okładki i od tego momentu Miasto świętych i złodziei pojawiało się w moich myślach, a to za sprawą całego kontekstu książki i samej autorki.
21 maja 2018
Miasto świętych i złodziei, Natalie C. Anderson
Lubię, gdy moja miłość do książki zaczyna się już na etapie okładki. Może i jest to płytkie, ale prawda jest taka, że rzadko czytam blurb, bo zbyt często natykam się na teksty w ogóle nieprzystające do treści lub, co gorsza, zdradzające kluczowe elementy fabuły. Zamiast tego preferuję recenzje osób, którym ufam w kwestii literatury. Tym razem również wyszłam poza opis na czwartej stronie okładki i od tego momentu Miasto świętych i złodziei pojawiało się w moich myślach, a to za sprawą całego kontekstu książki i samej autorki.
16 maja 2018
Na wschód od zachodu, Wojciech Jagielski
Są książki, o których trudno cokolwiek napisać i niestety Na wschód od zachodu autorstwa Wojciecha Jagielskiego jest jedną z takich książek. O ile zamysł książki jest fascynujący, o tyle później pojawiają się schody. Przynajmniej dla Człowieka Zachodu, którym z całą pewnością jestem.
Główna część książki skupia się wokół lat 60, kiedy to hipisi masowo podróżowali do Indii, w których upatrywali krainę mlekiem i miodem płynącą. Uznali, że to miejsce wypełnione pokojem, miłością i duchowością, gdzie każdy może być sobą bez żadnych zahamowań i potrzeb. Chcieli pobierać nauki u lokalnych guru lub upalać się trawką, spać na plaży i wieść niezobowiązujące życie wagabundów. W ogóle nie dostrzegali, że Indie trawią wewnętrzne i zewnętrzne konflikty, a rzeczony spokój jest możliwy jedynie wtedy, gdy ignorancja nie pozwala dostrzec prawdy. No ale przecież ich raj z pewnością nie jest jak pedantyczny, zapracowany Zachód goniący za pieniędzmi, czasem i władzą, wojny nie imają się tego miejsca, a podziały kastowe nie istnieją, prawda?
9 maja 2018
Co zrobił magik, czyli 3 za 33 zł
Lubicie urodziny? Bliscy obdarowują Was prezentami, możecie opychać się tortem i nikt Wam nie powie złego słowa, podczas gdy kolejne książki znajdują swoje miejsce na jęczących z przeciążenia półkach. A co gdyby tym razem to solenizant postanowił dać prezenty swoim gościom?
Księgarnia internetowa TaniaKsiążka.pl uznała, że to świetny pomysł i dlatego obchodzi swoje 12 urodziny z nutą magii, którą z pewnością doceni każdy książkoholik. Na imprezie pojawił się TanioKsiążkowy magik - specjalista od obniżania cen książek. Widzę, jak zaświeciły się Wam oczy, nie próbujcie zaprzeczać. Ale wcale się nie dziwię. W końcu kto nie lubi porządnej promocji na książki? Oto więcej szczegółów:
W dniach 9-15 maja trwa promocja 3 książki za 33 zł.
7 maja 2018
Drugi okręt, Richard Phillips
Drugi okręt Richarda Phillipsa jest dowodem na to, że niektóre książki same wpadają w ręce. Prawdę powiedziawszy, do niedawna nawet nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle powstało, ale nie mogłam pozostać obojętna, gdy przy okazji promocji drugiego tomu zobaczyłam notkę polecającą od Orsona Scotta Carda, którego książki czytam w ciemno. No więc jest – pierwszy tom za mną, Remedium wkrótce do niego dołączy.
Kilkadziesiąt lat temu na Ziemi rozbił się statek kosmiczny, który natychmiast został przejęty przez rząd Stanów Zjednoczonych. Poszycie statku nie było w najlepszym stanie, a mimo to właz udało się otworzyć dopiero po wielu latach mniej lub bardziej inwazyjnych prób. A to oznacza, że coś równie nowoczesnego i „nie z tego świata” musiało go uszkodzić. Dlaczego? Naukowcy odpuścili sobie odpowiedź na to pytanie i skupili na Projekcie Rho, podczas gdy troje nastolatków przypadkiem odnalazło drugi okręt. I tu zaczyna się zabawa w kotka i myszkę z rządem oraz ludźmi, którzy nie zawahają się zabić, żeby chronić tajemnice.
5 maja 2018
Czytelnicze podsumowanie miesiąca – kwiecień 2018
Kwiecień był dziwnym miesiącem. Mrozy przeplatały się z upałami, a moje początkowe tempo czytelnicze spadło z hukiem do poziomu bliskiego katastrofie, w czym sporą „zasługę” należy przypisać serialowemu Lucyferowi, który na tydzień wyłączył mnie z życia (w tym czasie obejrzałam wszystkie istniejące odcinki – i to jest jeden z powodów, dla których generalnie nie oglądam seriali). Na szczęście nadal mam Wam co pokazać, więc zaczynajmy ;)
4 maja 2018
Wyzwanie czytelnicze: Tropem fantastycznych postaci - maj
Tropem fantastycznych postaci to wyzwanie czytelnicze, w którym co miesiąc czytamy książki, w których pojawiają się – choćby epizodycznie – określone postaci. Za każdym razem podane są dwie różne postaci, aby zwiększyć szanse na zaliczenie zadania. Wyzwanie zostanie zaliczone, jeśli przeczytasz przynajmniej jedną książkę fantastyczną, w której pojawi się postać z wybranej kategorii.
W maju będziemy tropić duchy i jednorożce.
Wyzwanie czytelnicze 2018, kategoria: metal
Maj przynosi nową kategorię: METAL. Wiem, że w zeszłym roku ta kategoria sprawiała pewne problemy, jednak mam nadzieję, że ostatecznie przyniesie wiele satysfakcji.
W tej kategorii mieści się wszystko, co ma w tytule jakiś metal, stop metalu lub coś metalopodobnego w dowolnej formie i odmianie. W związku z tym kwalifikują się wszelkie żelaza, stale, miedzie, cyny, ołowie, srebra, złota czy platyny. Może być również samo słowo „metal”. Jeśli mimo to macie jakieś wątpliwości, to jestem do Waszej dyspozycji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)