Zły król to kontynuacja Okrutnego księcia, więc tekst zawiera spoilery do poprzedniego tomu. Jeśli jeszcze nie znasz tej trylogii, to zachęcam do zapoznania się z wpisem dotyczącym pierwszej części.
Byłam bardzo mile zaskoczona tym, co znalazłam w Okrutnym księciu, więc gdy tylko Zły król pojawił się na polskim rynku wydawniczym, to zaczęłam przebierać palcami, żeby jak najszybciej dostać tę książkę w swoje ręce. Co prawda miałam pewne wątpliwości, bo liczyłam się z tym, że to, co okazało się doskonałym zobrazowaniem złośliwych i przebiegłych elfów oraz ich krainy, w drugim tomie może stracić na uroku, ale i tak nie mogłam sobie odmówić powrotu do świata June i Cardana. Tym bardziej, że porzuciłam ich w niemałym punkcie zwrotnym.