Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Madeline Miller. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Madeline Miller. Pokaż wszystkie posty

21 stycznia 2019

TOP 6 najlepszych i najgorszych książek 2018 roku

Wiedźmowa głowologia, czytelnicze podsumowanie roku

Tak jak pisałam w czytelniczo-blogowym podsumowaniu 2018 rok nie był szczególnie powalający pod względem jakości przeczytanych przeze mnie książek. Mimo to udało mi się znaleźć sześć tytułów, które zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Niestety z drugiej strony pojawiło się sześć tragicznych książek, które okazały się ogromnym rozczarowaniem. 
Kolejność z grubsza losowa ;) 

10 sierpnia 2018

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - lipiec 2018


Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale dla mnie lipiec był zdecydowanie zbyt gorący. Do tego przewinęło się kilka burz i zaliczyłam z Milem krótki wyjazd na obóz harcerski w Bieszczadach, gdzie było dużo błota i jeszcze więcej rąk do głaskania, więc pies był usatysfakcjonowany (bo setera zwyczajnie nie da się zagłaskać). Jak tylko ktoś przestawał wyrabiać swoją „pańszczyznę”, to Milo przesuwał się kawałek dalej, żeby udostępnić swoje rude jestestwo kolejnej osobie. I tak w kółko. A ja byłam przynajmniej tak samo zadowolona, bo po pierwsze okazało się, że pies na obozie harcerskim nie stanowi problemu, ba!, świetnie wkomponowuje się w harcerską atmosferę i nawet na apelu potrafi siedzieć jak trusia przy nodze, bo przecież tak trzeba. To dobrze rokuje na przyszły rok i potencjalnie dłuższy wyjazd. Po drugie świetnie się bawiłam i oficjalnie wróciłam do czynnej działalności harcerskiej, więc ten rok „szkolny” zapowiada się bardzo ciekawie. No i po trzecie, chociaż nie chodziłam po górach (bo nie chodzę po górach), to i tak nacieszyłam oczy pięknymi widokami, poodychałam świeżym powietrzem i bardzo miło spędziłam czas. Czego chcieć więcej?

5 sierpnia 2018

Kirke, Madeline Miller

Wiedźmowa głowologia, recenzje książek, powieść obyczajowa, fantastyka, mitologia grecka, wydawnictwo Albatros

Gdy tylko Kirke autorstwa Madeline Miller pojawiła się na rynku wydawniczym, to od razu zwróciłam na nią uwagę. Jedną z najbardziej oczywistych przyczyn była moja fascynacja mitologią grecką, drugą uwielbienie dla Odyseusza, a trzecią zwykła ludzka ciekawość. Zastanawiałam się, czy autorka jest w stanie pokazać jakieś inne ujęcie wątków mitologicznych i rozwinąć tę stosunkowo mało znaną postać. Bo podejrzewam, jeśli ktoś kojarzy Kirke, to prawdopodobnie z Odysei i tego, że zamieniła załogę Odyseusza w świnie, a to przecież za mało, żeby oprzeć na tym całą fabułę książki, prawda?