15 stycznia 2019

Czytelniczo-blogowe podsumowanie 2018 roku

Wiedźmowa głowologia, roczne podsumowanie bloga

Mimo że właśnie mija połowa stycznia, to dopiero przychodzę do Was z podsumowaniem 2018 roku. Znajdziecie w nim ogólne informacje o książkach, które przeczytałam w minionym roku, oraz kilka blogowych statystyk. Zapraszam ;)


Czytelnicze podsumowanie

W 2018 roku przeczytałam 66 książek, czyli o 15 książek mniej niż w 2017 roku. Co gorsza z przykrością stwierdzam, że większość tytułów nie zrobiła na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia. Owszem, czytało się je miło i przyjemnie, ale żeby były jakieś odkrywcze albo po prostu bardzo, bardzo dobre, to już niekoniecznie. A to oznacza, że muszę lepiej przysiąść nad doborem lektur, bo to, co czytam w tej chwili, nie powala.

Oczywiście wśród tych 66 książek przeważa szeroko pojęta fantastyka – aż 49 pozycji. Wśród pozostałych gatunków pojawiają się kryminały, reportaże, obyczajówki, książki okołobiograficzne czy podróżnicze. No i trzy komiksy paragrafowe (wszystkie fantastyczne, więc można by dorzucić je do fantastyki). Goodreads twierdzi, że przeczytałam 25 571 stron, co daje około 2131 stron miesięcznie i około 71 stron stron dziennie. Jest dobrze :) 

Wiedźmowa głowologia, roczne podsumowanie bloga

Na grafice, którą co roku oferuje Goodreads, można zobaczyć, że średnia ocena jaką przez ten rok przyznawałam książkom, wynosi 3,6 – czyli tak jak mówiłam – dość przeciętnie.


Statystyki blogowe

Pod koniec roku zaliczyłam bardzo duży przestój, który był związany zarówno z kwestiami zawodowymi, prywatnymi, jak i zdrowotnymi (jak już wygrzebałam się z natłoku pracy, to dopadało mnie choróbsko, które odmawiało współpracy z wykorzystaniem procesów myślowych i tak w kółko). W związku z tym statystyki wyglądają dużo słabiej niż w zeszłym roku, ale mam nadzieję, że już nic mi nagle nie wyskoczy jak królik z kapelusza i ten post będzie zapowiedzią normalnej aktywnością.

Liczba postów: 278
Wyświetlenia: 162 832
Obserwatorzy: 241
Fanpage: 364
Instagram: 157
Google+: 33

W 2018 roku napisałam 75 postów, w tym 34 recenzje książek. Oprócz podsumowań (w tym wyzwań czytelniczych) i stosików wrzucałam też posty okołoksiążkowe:



Dodatkowo rozpoczęłam współpracę z kolejnymi czterema wydawnictwami:


Instagram

Rany, jak ja „nie umiem w Instagram”! Nie ogarniam tego social media tak bardzo, jak to jest tylko możliwe. Znaczy... Lubię przeglądać zdjęcia i stories, ale tak bardzo nie mogę się przemóc, żeby regularnie robić i dodawać zdjęcia, że to coś niepojętego. Tym bardziej, że za żadną moją aktywnością nie idą żadne większe zmiany. To strasznie zniechęcające. No ale niech będzie – tak wygląda moje #bestnine2018.

Wiedźmowa głowologia, roczne podsumowanie bloga, #bestnine2018

W sumie to smutne, że spośród tych zdjęć pięć strzeliłam komórką (z czego dwa jeszcze tą starą, która miała fatalny aparat), w dodatku trzy nawet nie były zamierzone. Ot, kotek ładnie spał. Może nie powinnam tak kombinować i próbować cokolwiek ustawiać, skoro takie na „hop siup” lepiej się sprawdzają?


Plany na 2019 rok

Kiepsko wychodzę na planowaniu, bo czytanie jest u mnie czymś wybitnie spontanicznym, ale powiedzmy, że wśród planów znów pojawi się czytanie książek po angielsku, bo w zeszłym roku przeczytałam całą... jedną książkę. Chciałabym też przeczytać więcej książek spośród tych, które zalegają u mnie na półkach i sięgnąć po przynajmniej kilka klasycznych pozycji. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy.

Nadal nie wiem, czy uruchamiać wyzwanie czytelnicze – co o tym myślicie?

I koniecznie dajcie znać, jak minął Wasz czytelniczy rok, a na dniach spodziewajcie się spisu najlepszych i najgorszych książek ;)

6 komentarzy:

  1. Hej. Fajnie że jesteś :) czekam na wyzwanie :) życze by ten rok był dla Ciebie lepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałem, że na instagramie to tylko celebrytki tyłki pokazują :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie prowadzę takich szczegółowych statystyk, bo kłóci się z to z moją wizją czytelnictwa i czytelnictwem w ogóle, ale wiem, że niektórym to pomaga. Trafiło mi się kilka naprawdę dobrych książek jak ,,Marzyciel'', ,,Dachołazy'', ,,Nocny pociag do lizbony'' czy ,,Histeryczki'', więc jestem czytelniczo spełniona :D

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja przeczytałam koło 75 książek, więc wynik bardzo podobny, ale dodatkowo machnęłam też ponad setkę mang :D

    Powiem Ci też, że połowa to była literatura tak przeciętna, że aż mnie głowa boli, jak sobie o tym przypomnę. Ogólnie mam wrażenie, że to był naprawdę słaby rok pod względem wydawniczym - niektóre wydawnictwa zaczęły produkować (słowo nieprzypadkowo użyte) naprawdę ogromną szmirę na jedno kopyto...

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje lektury z 2018 roku też były dość przeciętne - miałam problem z wybraniem czegoś naprawdę dobrego. Życzę powodzenia w 2019!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam takie pytanie czy te wydawnictwa placa Ci za recenzje czy to raczej bardziej wolontariat? Tak z ciekawosci pytam :) Bardzo duzo czytasz, brawo. Ja w tym roku dopiero 16 tytulow. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń