Ostrzegam, że to recenzja drugiego tomu trylogii Nadzoru, więc mogą się w niej pojawić spoilery poprzedniej części. Jeśli jeszcze nie znasz pierwszej części, to zachęcam do przeczytania recenzji Nadzoru.
Nadzór autorstwa Charliego Fletchera oczarował mnie niesamowitym klimatem wiktoriańskiego Londynu, nietuzinkowymi postaciami skrywającymi liczne tajemnice, a także dopracowaną fabułą, która dostarczyła mi wielu wrażeń. W tej sytuacji nie powinno dziwić, że sięgnęłam po Paradoks przy pierwszej nadarzającej się okazji, a moje wymagania były bardzo duże.