Ciepły koc, kubek z gorącym napojem i książka – czyż to nie jest jedno z marzeń książkoholika? Jesień sprzyja czytaniu, dlatego przygotowałam dla Was zestawienie 10 książek fantastycznych, które według mnie doskonale wpisują się w jesienny klimat. Kolejność losowa.
1. Córka Lasu, Juliet Marillier
Córka Lasu to retelling baśni o sześciu braciach zaklętych w łabędzie, osadzony w realiach wczesnośredniowiecznej Irlandii przepełnionej celtycką magią. To książka, którą mogłabym polecić na każdą porę roku, ale myślę, że jesień jest doskonałym momentem, aby podążyć śladami Sorchy i jej sześciu braci. Powieść jest niespieszna, ale bardzo emocjonalna. Brutalność miesza się z delikatnością, a miłość z nienawiścią, w tle zaś usłyszeć można głosy przedstawicieli czarownego ludu i szum drzew z Siedmiorzecza.
2. Cień utraconego świata, James Islington
Ta książka to jedno z moich odkryć tego roku – genialnie przemyślana i doskonale skonstruowana powieść z niejednoznacznymi postaciami, gdzie intrygi i zdrady są na porządku dziennym. Nie do końca wiem, dlaczego kojarzy mi się akurat z jesienią, ale może ze względu na długość i nieco mroczny charakter. No i okładka świetnie wyjdzie na zdjęciach (a za miesiąc wychodzi drugi tom!).
3. Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu, Anna Lange
Kryminał w klimacie Sherlocka Holmesa, ale z nekromantą w roli słynnego detektywa. Mroczne, deszczowe uliczki wiktoriańskiego Londynu są jak znalazł na jesień. Tak samo zresztą jak magia, którą para się główny bohater. Mimo że czytałam tę książkę latem, uważam, że ma wyjątkowo jesienny klimat.
4. Chłopaki Anansiego, Neil Gaiman
Wybrałam Chłopaków Anansiego ze względu na to, że życie głównego bohatera jest tak miałkie, nudne i szare, że kojarzy się z widokiem za oknem późną jesienią. Otacza go wszechobecna depresyjność, którą pogłębia pojawienie się jego brata Spidera. Na szczęście to Gaiman, więc ten przytłaczający klimat nie będzie trwał wiecznie, ale wystarczająco długo, aby książka trafiła do zestawienia.
5. Elantris, Brandon Sanderson
Gdy pomyślałam o twórczości Sandersona, to właśnie ta powieść skojarzyła mi się z jesienią. Dlaczego? Może ze względu na „rozpad” świata i to, że wszystko powoli, ale nieuchronnie umiera? Jest w tym pewna depresyjna nuta związana z całą ideą świata, a także naturalnym cyklem pór roku.
6. Kroniki Czarnej Kompanii, Glen Cook
Kroniki Czarnej Kompanii trafiły do zestawienia za sprawą nie do końca jasnych wspomnień związanych z tą książką. Mamy grupę najemników, która podejmuje się zabójczej misji, a wszystkie wydarzenia są opowiedziane z perspektywy kronikarza zespołu, co przybliża tę historię do takiego bajania przy ogniu, gdy noce stają się coraz dłuższe i zimniejsze. Może i nieco naciągane, ale kojarzy mi się z jesienią, okej?
7. Raz wiedźmie śmierć, Adam Faber
To jedna z ostatnio przeczytanych przeze mnie książek. Mimo że jest to młodzieżówka, to ma nieco mroczniejszy klimat, chociaż nieprzytłaczający. Co prawda fabuła rozgrywa się na przestrzeni zimy i wiosny, ale uważam, że doskonale wpisze się w jesienny klimat. Wiedźmy po prostu pasują do jesieni, tak samo jak ciotki, które powinny nie żyć, a mimo to nagle pukają do drzwi.
8. Dziewiąty dom, Leigh Bardugo
Jedyna książka w tym zestawieniu, której nadal nie przeczytałam (ale zaczęłam!). Urban fantasy najbardziej ze wszystkich podgatunków fantastyki kojarzy mi się z jesienią. A duchy na uniwersytecie, tajne stowarzyszenia i morderstwa zdają się tylko dopełniać formalności. Nie jest to najlepsza książka Bardugo, ale wydaje mi się, że na jesień będzie w sam raz.
9. Wieża, Daniel O’Malley
Kolejne kryminalne urban fantasy w zestawieniu, ale tym razem takie naprawdę dziwne. Główna bohaterka budzi się w parku, wśród trupów, bez pamięci, za to z listem, który napisała sama do siebie, aby wprowadzić się z powrotem w swoje życie. Dość magiczne, trzeba przyznać, jako że jest przedstawicielką tajnej magicznej organizacji działającej na terenie Wielkiej Brytanii, a z listów wynika, że to ktoś stamtąd próbował ją zabić. Jeśli Anglia to deszcz i mgła, a jeśli deszcz i mgła to jesień (w każdym innym cywilizowanym kraju). W każdym razie wydaje mi się, że to idealna lektura na tę porę roku.
10. Modyfikowany węgiel, Richard Morgan
Zasadniczo to kolejny kryminał fantastyczny w zestawieniu, a przy tym jedyne science fiction. Takeshi Kovacs jest najemnikiem, który ma odkryć, kto zabił miliardera. Byłoby prościej, gdyby rzeczony miliarder współpracował (ach, to klonowanie), podobnie jak reszta jego rodziny. I może gdyby Takeshi nie był tym, kim jest. W każdym razie jest mrocznie, ponuro, no i bardzo brutalnie. Taki kryminał w futurystycznej wersji noir pasuje do jesieni, prawda?
Na dzisiaj to wszystko. Czy czytaliście którąś z tych książek i zgadzacie się z moją opinią? A może dodalibyście coś innego do tego zestawienia? Dajcie znać :)
Mam u siebie w klubie kilka fanek fantastyki, zatem zapisuję :-)
OdpowiedzUsuń