Zastanawiałam się przez chwilę jak rozpocząć Nowy Rok na blogu. Rozliczenie zeszłego roku? Nie... Jakoś nie jestem typem podliczającym wszystko i robiącym wielkie postanowienia na kolejny rok, więc ten pomysł odpadł w przedbiegach. Recenzja? Dlaczego nie, chociaż przydałaby się tutaj jakaś klasyka lub coś naprawdę niesamowitego na rozpoczęcie. Ostatecznie uznałam, że nie będę czekać, aż biedny listonosz przyniesie wszystkie zaległe książki (muszę mu kiedyś coś sprezentować za te wszystkie ciężary, którymi go obarczam...) i zacznę 2012 rok stosem oraz moją chlubą, o której więcej napiszę trochę niżej :)
Od góry:
1. Finch, Jeff VanderMeer - dawno temu (bo na urodziny) dostałam od koleżanki bon na zakupy w Empiku, który miał zostać przeznaczony na Elantris, ale że byłam w salonie, książki Sandersona nie było, Finch mnie nęcił od dawna, no to się skusiłam...
2. Dzieci Cienie: Wśród ukrytych. Wśród oszustów, Margaret Peterson Haddix - wygrana w konkursie u Edyty. Do kompletu była śliczna kartka świąteczna, dziękuję :)
3. Fight Club, Chuck Palahniuk - wygrana w konkursie u Jarka, z której bardzo, bardzo się cieszę, gdyż ta pozycja łazi za mną od co najmniej dwóch lat.
4. Ręka Oberona, Roger Zelazny - w końcu! Po roku poszukiwań udało mi się kupić ostatnią brakującą część Kronik Amberu w miarę przystępnej cenie. Zdjęcie całych Kronik wraz z Ilustrowanym Przewodnikiem poniżej.
5. Bogowie przeklęci, Tomasz Bochiński - świąteczny prezent od koleżanki - opis z tyłu książki doprowadził mnie do niezłego napadu śmiechu i nie ukrywam, że liczę na więcej :P
6. Taniec ze smokami, część 1, George R.R. Martin - zakupy z kuponem zniżkowym na 15% (wygranym za recenzję Miasta szaleńców i świętych na portalu nakanapie.pl) w sklepie internetowym Kumiko.
7. Labirynt odbić, Siergiej Łukjanienko - w sumie strzał w ciemno, ale chcę się zapoznać z twórczością tego autora i uznałam, że zacznę właśnie od tej dylogii - zakupy w Kumiko.
8. Fałszywe lustra, Siergiej Łukjanienko - j.w.
9. Byłam po drugiej stronie lustra, Arnhild Lauveng - książka z dziedziny moich studiów, więc się skusiłam - również zakupy w Kumiko.
10. Viriconium, M. John Harrison - zakupy na Allegro - bardzo (ale tak naprawdę bardzo) powoli kolekcjonuję Ucztę Wyobraźni.
11. Kurz, pot i łzy, Bear Grylls - autobiografię Gryllsa kupiłam sobie w ramach prezentu świątecznego od taty - również w Kumiko.
A to moja piękna kolekcja wszystkich tomów Kronik Amberu, które kupowałam w częściach przez ponad rok. Wciąż mam trzy "nadprogramowe" książki po szalonych zakupach Księcia Chaosu i nie mogę się zebrać, żeby je sprzedać :P
Na to wydanie Iskier z 1993 roku zdecydowałam się, gdy zobaczyłam nowe, dwutomowe wydanie. Jest tak okropne, że zwątpiłam w zdolności grafików projektujących okładki... Wygląda jak tandetne fantasy z wróżkami, elfami i jednorożcami z bajki, do tego robione w programie, które raczej nie nadaje się do tworzenia grafik (chyba, że twórca próbował wcisnąć tam wszystkie opcje, które udało mu się znaleźć - to by w pewnym stopniu wyjaśniało tak wysoki poziom kiczu).
I na zakończenie, chociaż bynajmniej nie najmniej istotne, życzenia - wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Oby był dużo lepszy od poprzedniego, a postanowienia i plany spełniły się w 120% :)
O kurcze :D Zelaznego też lubię :D Łukjanienko pisze świetnie ale na początek chyba poleciłabym Patrole ;) Fight Club najchętniej bym ci ukradła!!!! :D
OdpowiedzUsuń@Jarka, a ja właśnie specjalnie nie chciałam zaczynać od Patroli ze względu na największy rozgłos. Fight Clubu nie oddam! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! oraz Kronik Amberu - też mam :) Łukjanienki zazdroszczę. Życzę cudownych wrażeń i rewelacyjnego roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
(PS, wreszcie udało mi się Ciebie dodać do blogrolla - czasem mam z tym problemy)
Już za sam Fight Club piątka z półobrotu :D
OdpowiedzUsuńŁukjanienko naprawdę świetnie się prezentuje w tym wydaniu, chyba też w najbliższym czasie się na niego skuszę (jak i na mniej więcej pięćdziesiąt innych pozycji :P)
"Labirynt odbić" i "Fałszywe lustra" to może nie mistrzostwo świata, ale bardzo solidna fantastyka. Niezłe opowiadanie osadzone w tym uniwersum znajduje się w zbiorze "Atomowy sen", choć bohaterem nie jest Leonid.
OdpowiedzUsuńWspaniały stosik. Szczególnie zazdroszczę książek z Maga.;) A "Kroniki Amberu" też mam (i muszę w końcu przeczytać), chociaż w wydaniu zbiorczym.:)
OdpowiedzUsuńKsiążki Siergieja Łukjanienko wyglądają najciekawiej ze stosiku. Chyba też bym je wzięła w ciemno :) Czekam na ich recenzje!
OdpowiedzUsuńRównież Tobie życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, spełnienia marzeń :)
@Moreni, ja już czytałam Kroniki kilka dobrych lat temu, ale wciąż liczyłam na jakieś ładne wydanie, dlatego powstrzymywałam się przed kupnem własnych egzemplarzy. Skoro jednak się nie doczekałam - kupiłam stare :)
OdpowiedzUsuńAkurat dla mnie tutaj tego nie wiele. Poza oczywistą UW, która czeka na swoją kolej jest jeszcze Martin oczywiście ten jednak w bardzo odległych planach bowiem za pieśń się jeszcze nie zabrałem nawet ;)
OdpowiedzUsuńFinch jest świetny, Viriconium ciągle przede mną, podobnie jak "Taniec ze smokami". ;) Reszty nie kojarzę.
OdpowiedzUsuńCudowny stosik! Czekam na recenzje;D
OdpowiedzUsuńMiłego czytania;*
Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku
Pozdrawiam :)
Piękny stosik! Siergiej Łukjanienko - kocham! Także polecam na początek Patrole - bardzo dobra seria tak samo jak Kirył. Niestety nie czytałam nadal tych dwóch jego pozycji jakie masz w stosiku więc nie umiem nic więcej na ich temat powiedzieć.
OdpowiedzUsuńEch ten "Fight Club" - zazdroszczę jak cholera ^^
OdpowiedzUsuńWow! Fantastyczny stosik! Życzę miłej lektury!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka dotarła. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
świetny stosik, miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńStos jak zwykle piękny i pełen pyszności (szczególnie Martina bym schrupała z kopytami... a może raczej ze skrzydełkami :P).
OdpowiedzUsuńTobie też szczęśliwego nowego roku :*
U mnie z tym podsumowaniem 2011 i postanowieniami na przyszły rok też nie wyszło. Trochę z lenistwa, a trochę z przez pytanie "po co?". Tak się zastanawiałam, po co mi grzebać w statystykach, które zostawiłam gdzieś za sobą. Pal licho! ;)
OdpowiedzUsuńCo do stosu, imponujący. Rzucił mi się w oczy "Fight club", na który poluję od jakiegoś czasu. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Ci miłej lektury! ;)
super stosik, bardzo ciekawa lektura ;)
OdpowiedzUsuńNic nie mam z tego stosika, jednak z chęcią przygarnęłabym wszystko :D
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej lektury! ;*