Brandon Sanderson zyskał bardzo duży rozgłos i nie zanosi się na to, żeby w najbliższym czasie został zdetronizowany. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że w tej chwili jest jednym z najpoczytniejszych i najbardziej popularnych pisarzy fantasy. Po raz pierwszy spotkałam się z jego twórczością przy okazji Siewcy Wojny, który był zarówno strzałem w ciemno, jak i strzałem w dziesiątkę. Teraz przyszedł czas na mikropowieść o intrygującym tytule Dusza cesarza. Historia jest osadzona w tym samym świecie co Elantris, a przynajmniej tak podają źródła. Niestety nie pamiętam książki na tyle, by zweryfikować informacje, więc wierzę na słowo.
Główną bohaterką Duszy cesarza jest fałszerka Shai. Została schwytana podczas próby podmiany Księżycowego Berła i z pewnością zginęłaby na szafocie, gdyby nie fakt, że jej umiejętności mogą się przydać. Dostaje więc niewykonalne zadanie: ma odtworzyć duszę cesarza. Ze względu na zamach na życie władcy przez pewien czas można odwlekać publiczne wystąpienia, jednak czasu jest naprawdę niewiele. Shai ma niecałe sto dni na przygotowanie pieczęci zawierającej kompletną duszę.
Sanderson po raz kolejny stworzył niesamowity rodzaj magii opierający się na idei, że wszystko ma swoją duszę. Wystarczy odpowiednio pokierować człowiekiem czy przedmiotem, aby stał się "najlepszą wersją samego siebie". Trzeba odpowiednio poznać historię dotyczącą obiektu zainteresowania, aby za pomocą specjalnej pieczęci "zaszczepić wspomnienia" i doprowadzić do przeobrażenia. Fałszerze muszą być wnikliwymi obserwatorami i znawcami ludzkich pragnień. Od tego, czy wysnują odpowiednie wnioski zależy, czy Fałszerstwo się przyjmie. Sanderson doskonale pokazuje złożoność ludzkiej psychiki i udowadnia, że pełne poznanie drugiego człowieka jest właściwie niemożliwe.
"Człowiek był jak gęsty las, zarośnięty plątaniną pnączy, chwastów, poszycia, młodych drzewek i kwiatów. Nikt nie składał się z jednego uczucia, nikt nie miał tylko jednego pragnienia. Mieli ich wiele, a pragnienia te zwykle były ze sobą sprzeczne jak dwa krzaki róży walczące o ten sam spłachetek ziemi."*
Skoro dusza jest odpowiednikiem ludzkiej psychiki, to de facto Shai próbowała odtworzyć cesarzowi osobowość, emocje, zachowania, słowem wszystko, co sprawiało, że był kim był. Problem polegał na tym, że właściwie nic nie zostało... W związku z tym pojawia się pytanie: czy to wciąż Fałszerstwo, czy już proces twórczy?
Shai nigdy nie poznała cesarza osobiście, co dodatkowo utrudniało pracę, mimo to dziewczyna podjęła się wyzwania, a pomagał jej w tym jeden z doradców władcy - Gaotona. Jest to najciekawsza i najlepiej skrojona postać w tej minipowieści, chociaż Shai nie zostaje daleko w tyle. Przyjemnie czytało się fragmenty, w których dowiadują się coraz więcej o sobie nawzajem, a jeszcze ciekawszy był proces zmian, któremu się poddali (świadomie lub nie).
Shai nigdy nie poznała cesarza osobiście, co dodatkowo utrudniało pracę, mimo to dziewczyna podjęła się wyzwania, a pomagał jej w tym jeden z doradców władcy - Gaotona. Jest to najciekawsza i najlepiej skrojona postać w tej minipowieści, chociaż Shai nie zostaje daleko w tyle. Przyjemnie czytało się fragmenty, w których dowiadują się coraz więcej o sobie nawzajem, a jeszcze ciekawszy był proces zmian, któremu się poddali (świadomie lub nie).
Podoba mi się też nota od autora, w której opisuje, w jaki sposób wpadł na pomysł pieczęci oraz jak ten cały zamysł rozwijał się w jego głowie. Lubię tego typu informacje, ponieważ pokazują, że na każdym kroku można znaleźć inspirację do stworzenia czegoś ciekawego.
Podsumowując, Dusza cesarza jest bardzo przyjemną nowelką z lekkim zacięciem psychologicznym i jestem pełna podziwu dla Brandona Sandersona, który na tak niewielu stronach, stworzył tak szczegółowy opis mechanizmu Fałszerstwa, ładnie zarysował postaci i jeszcze poprowadził zgrabną fabułę. Bardzo przyjemna lektura na kilka chwil. Śmiem twierdzić, że nawet dla osób, które na co dzień nie gustują w fantastyce.
* Cytat pochodzi z książki Dusza cesarza autorstwa Brandona Sandersona.
* Cytat pochodzi z książki Dusza cesarza autorstwa Brandona Sandersona.
Książki tego autora atakują z każdej strony☺ a ja go jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńJa go poznałam przez przypadek kilka lat temu i od tego czasu sukcesywnie pogłębiam tę znajomość :)
UsuńPolecam, nie jest to może szczyt ambicji, ale kreacja światów, a w szczególności magii, jest godna uwagi.
Czytałam już trzy jego książki i chcę więcej :D "Duszę cesarza" też na pewno przeczytam. Facet jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńA co czytałaś?
UsuńMa talent do tworzenia magii, to bez wątpienia :)
Moja "Dusza..." już czeka na półce, dzięki Tobie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńA Ty się niedługo przekonasz, co ja mam na półce dzięki Tobie :D
Mam pewne przeczucie :D
UsuńPierwsze muszę się zabrać za "Elantris". Czeka już na mnie wraz z "Duszą ceszarza". :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego nowego wydania (a właściwie dodatków do tegoż). Tym bardziej, że moje stare jest... obgryzione przez pewną rudą łajzę :P Życzę udanej lektury i czekam na wrażenia :)
UsuńNa mojej półce czeka za to "Droga Królów", bo słyszałam o niej wiele więcej pozytywnych opinii niż o "Elantris". Niemniej jednak chciałabym przeczytać również i pozycje z tej serii, ale chyba będą musiały trochę na mnie poczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Seeker Of The Books