25 listopada 2017

Book haul październikowy


Przy okazji poprzedniego wpisu ze stosikiem napisałam, że w październiku pojawiło się u mnie tyle nowych książek, że ten miesiąc zasługuje na oddzielny post. Przede wszystkim miałam urodziny, więc od kogo tylko mogłam, zażyczyłam sobie książki. Oprócz tego dotarło do mnie kilka egzemplarzy recenzenckich, wygrałam konkurs książkowy, no i znalazłam kilka perełek na wyprzedażach w Matrasie i na Allegro. Zdecydowanie był to lepszy miesiąc pod względem pozyskiwania nowych książek niż czytania, ale co się odwlecze, to nie uciecze ;)

Zaczynamy!

Egzemplarze recenzenckie

1. Dzieci czasu, Adrian Tchaikovsky 
3. Księga cmentarna, Neil Gaiman
4. Wyzwolenie, Ian Tregillis


Pierwsze trzy egzemplarze recenzenckie dotarły do mnie z księgarni internetowej Tania Książka, a Wyzwolenie przysłało wydawnictwo SQN. I o ile książka Rosiaka okazała się ogromnym rozczarowaniem, o tyle Księga cmentarna i Dzieci czasu to doskonałe powieści i bardzo się cieszę, że mogłam je przeczytać. Wyzwolenie to trzeci, zamykający tom Wojen Alchemicznych, który nie zszokował mnie tak, jak miałam na to nadzieję, ale nadal stanowi bardzo dobre podsumowanie trylogii.


Konkursowo-wyprzedażowo

5. Filary Ziemi, Ken Follet
6. Długi kosmos, Terry Pratchett, Stephen Baxter


Filary Ziemi wygrałam w konkursie u Hrosskara, który zgodził się ze mną, że to skandal, że jeszcze nie przeczytałam książki Folleta i postanowił pomóc mi to zmienić. Z kolei Długi kosmos to jedna z dwóch książek, które udało mi się wygrzebać z dogorywających szczątków Matrasa. Wypadałoby w końcu zabrać się za tę serię, bo nadal mam na swoim koncie wyłącznie Długą Ziemię (którą nieszczególnie pamiętam).


Trylogia Grisza

7. Cień i kość, Leigh Bardugo
8. Sztorm i grom, Leigh Bardugo
9. Ruina i rewolta, Leigh Bardugo


No tu mam pewien „problem”, ponieważ zdaje się, że Cierń i kość mam z drugiego wydania, a pozostałe dwa tomy z pierwszego, ale uznałam, że nie ma co wybrzydzać. Szturm i grom jest kolejną książką, którą kupiłam w Matrasie. Skoro ruszyłam od środka serii, to wypadałoby dokupić resztę, no więc zażyczyłam je sobie w ramach prezentu urodzinowego od siostry (Mestro rządzi ;) ).


Prezentów ciąg dalszy

10. Błazen skrytobójcy, Robin Hobb
11. Labirynt duchów, Carlos Ruiz Zafón


Błazna skrytobójcy również dostałam od siostry, a Labirynt duchów od rodziców. Ze względu na gabaryty książki zdecydowałam się na twardą oprawę, która nijak nie pasuje do pozostałych książek Zafona, które są w miękkiej. No ale powiedzmy sobie szczerze – w tym wypadku wolę, żeby przeżyła książka. W tym wypadku walory estetyczne zrzuciłam na dalszy plan.


Zakup z Allegro

12. W przededniu, Orson Scott Card


Nie wiem, o co chodzi z tą książką – nagle po prostu zniknęła ze sklepów. Co jakiś czas sprawdzałam Allegro i w końcu znalazłam (środkowy) tom prequela do sagi o Enderze. Jest używany, ale w dobrym stanie, no i nie kosztował mnie 45 zł – a to już coś ;)



Jak podobają Wam się moje wybory książkowe? Czytaliście którąś z tych książek, a może chcielibyście przeczytać lub uważacie, że to strata czasu? Dajcie znać w komentarzach ;)

46 komentarzy:

  1. Piękne zdobycze :) Mnie już nikt nie chce kupować książek na urodziny/imieniny/święta, bo twierdzą, że i tak mam za dużo 0.o
    A w przypadku Bardugo obydwa wydania bardzo dobrze się komponują, więc myślę, ze jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w najbliższej rodzinie (tata, mama, siostra) to by się nie sprawdziło, bo wszyscy mamy za dużo książek :D

      Z tymi wydaniami to bardziej martwią mnie błędy z pierwszego wydania, które najprawdopodobniej w dużej mierze zostały poprawione w drugim. No ale trudno :)

      Usuń
  2. Najfajniejszy i najbardziej fotogeniczny z tego wszystkiego jest kot :D
    Przeczytałam "Cień i kość", kierując się wszystkimi zachwytami na temat tej serii, ale cóż... ta młodzieżówka jest tak boleśnie schematyczna, a główna bohaterka wywoływała u mnie tak silny secondhand embarrassement, że za nic w świecie nie sięgnęłabym po kontynuację. Niemniej jednak mam nadzieję, że tobie bardziej się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Cahir jest bardzo fotogeniczny, ale tylko jak mu się chce. A na ogół nie ma takich zachcianek :D

      Mam nadzieję, że mimo wszystko będę zadowolona z trylogii Bardugo :)

      Usuń
  3. "Filary Ziemi" - słyszałem, dobre opinie, ale obejrzałem parę odcinków serialu, jakoś mnie nie porwał i do książki zniechęcił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja obejrzałam serial i to za jednym podejściem, więc jestem bardzo ciekawa książki :)

      Usuń
  4. Domęczyłam ostatnio Wyzwolenie i jestem w miarę usatysfakcjonowana finałem. Powiem Ci, że te wydania w Griszy aż tak się nie różnią. Ja przynajmniej za bardzo tego nie widzę. I kot jest świetny :) Udanego czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Wyzwoleniem mam podobnie, a jeżeli chodzi o trylogię Griszy, to bardziej chodziło mi o powtórną korektę - niestety mam dwa tomy z pierwszego wydania, więc podejrzewam, że błędów będzie dużo więcej.

      Dziękuję (żeby tylko kot chętniej uczestniczył w procesie robienia zdjęć :D).

      Usuń
  5. Zdecydowanie muszę w końcu zabrać się za ten słynny cykl Zafóna. Reszty książek nie czytałam i raczej po nie nie sięgnę, bo to nie moja tematyka, ale chętnie dowiem się, co o nich sądzisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Zafona czytam na ogół zaraz po tym, jak wychodzi, ale w tym wypadku chyba zrobię sobie powtórkę z rozrywki i jeszcze raz przeczytam wcześniejsze.

      Usuń
  6. Ciekawy stosik, ale nie pod mój gust. Nie przepadam za taką literaturą.
    Miłego czytania Ci życzę.
    Pozdrawiam: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety żadnej z tych książek nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego niestety? Pewnie przeczytałaś wiele innych ciekawych książek :)

      Usuń
  8. Z Twojego stosu najbardziej chcę przeczytać "Dzieci czasu". Gaimana i Folleta czytałam, reszty nie znam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci czasu są genialne - bardzo spodobała mi się ta książka i jestem nią zachwycona, zresztą Księgą cmentarną również. Folleta jeszcze nie znam, ale mam nadzieję, że szybko nadrobię :)

      Usuń
  9. Porządny haul, będzie czytania a czytania :) Jeśli jeszcze nie czytałaś Tylogii Griszy to BARDZO Ci zazdroszczę! To jedna z moich ulubionych trylogii, mam nadzieję że będziesz bawić się równie dobrze jak ja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, że będę równie zadowolona jak Ty :)

      Usuń
  10. Cahir jaki współpracujący :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie to, że skończyło się z pazurami w moim kciuku... I nie to, że wcale go nie zapraszałam, ale tak, oczywiście, taki współpracujący :D

      Usuń
  11. Mina kota na pierwszym zdjęciu jest rozbrajająca ;P
    "Wyzwolenie" i "Dzieci czasu" już czkają w kolejce. Pierwszą planuję przeczytać jeszcze w grudniu - oby się udało, a drugą... kiedyś tam ;P
    W ogóle nie widać, aby książki od Bardugo pochodziły z dwóch różnych wydań - przynajmniej na zdjęciu tego nie widać. W każdym razie "Trylogię Grisza" sobie odpuszczę. Dylogia "Szóstka wron" była dobra, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Ten świat jakoś do mnie nie przemówił. Prędzej bym sięgnęła po książkę/serię osadzoną w innym uniwersum - gdyby autorka coś takiego napisała.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cahir tak ma, jak już pojawia się na zdjęciach, to z dziwnymi minami :D
      Polecam Ci Dzieci czasu - genialny pomysł i świetna realizacja ;)

      Bardziej niż różnic w okładkach boję się błędów z pierwszego wydania ;) Szóstka wron bardzo mi się podobała, dlatego postanowiłam sprawdzić, co autorka ma do zaoferowania w Ravce.

      Usuń
  12. Super sprawa. Taki stosik może nawet słodko przygnieść i nie mamy wówczas o to pretensji, skoro jest wymarzony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałabym, żeby mimo wszystko mnie nie przygniatał :D

      Usuń
  13. Piękne stosiki - udanej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie poznałabym książkę Dariusza Rosiaka, zainteresowała mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat mój największy zawód z tych książek, które już czytałam.

      Usuń
  15. Miłej lektury! :) Daj znać jak przeczytasz Filary Ziemi :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałem tylko Gaimana, który jest dla najmłodszego czytelnika, ale bardzo przyjemna książka. Ale za to będę chciał Tchaikovsky'ego, Folleta, Zafona czy Carda. Ogólnie bardzo ładne nabytki. Jest z czego być szczęśliwym. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Gaiman nawet w wykonaniu dla najmłodszego czytelnika potrafi zachwycić dorosłego :D Polecam Dzieci czasu! Folleta jeszcze nie mogę, chociaż znam serial, więc ogólny zarys fabuły nie jest mi obcy. Z Cardem bywa ostatnio różnie, ale i tak w ciemno kupuję jego książki :)
      Dziękuję :)

      Usuń
  17. Masz wspaniałego kota, to po pierwsze, a po drugie to te wszystkie książki planuje przeczytać w najbliższej przyszłości :)

    https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i cieszę się, że mamy podobne gusta, bo to oznacza, że będziemy mogły podglądać u siebie, co nam się może najbardziej spodobać :)

      Usuń
  18. U mnie połowa książek jest niedopasowana do siebie xD Dwa tomy "Metra" mam w zwyklych oprawach. "Metro 2035" w kolekcjonerskiej. "Dziedzictwo" Paoliniego jest w miękkiej poza "Najstarszym", a "Pana Lodowego Ogrodu" mam w dwóch różnych wydaniach - pierwszy tom w innym. Moje półki nie wyglądają najpiękniej, jeśli o serie w komplecie chodzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja ubolewam nad tym Labiryntem duchów, który wzięłam w twardej oprawie, żeby mi się rozsypał. No i ostatnio Bramy światłości Kossakowskiej wzięłam w oprawie zintegrowanej, bo inaczej rozdwajają się krawędzie - i też nie pasuje do reszty cyklu anielskiego. Ale to i tak nic w porównaniu z Przedksiężycowymi - pierwszy tom mam z Fabryki słów w miękkiej oprawie, a pozostałe dwa w twardej z Powergraphu :D

      Usuń
  19. Przeczytałam "Filary Ziemi" i byłam zachwycona. Któraś z dziewczyn wspominała, że po obejrzeniu kilku odcinków serialu zniechęciła się, ale serial nie umywa się do powieści. I poluję na "Skrytobójcę Błazna". Poprzednie sześć tomów, które niejako stanowią dwie trylogie, ale trzeba je przeczytać, żeby zrozumieć relacje między Bastradem i Błaznem, przeczytałam w ciągu tygodnia.
    Pozdrawiam, Ada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja byłam bardzo zadowolona po obejrzeniu serialu, więc jeśli książka jest jeszcze lepsza, to nic tylko się cieszyć :)

      Może chcesz odkupić ode mnie Skrytobójcę Błazna? Akurat mi się zdublował i szukam mu dobrego domu :D Ja wcześniejszych sześć części przeczytałam w sumie w trzy dni... Całą Trylogię Skrytobójcy strzeliłam sobie w dobę (tak przez 24 godziny dosłownie - bez snu, jedynie z przerwą na jedzenie).

      Usuń
  20. Księga Cmentarna <3 Uwielbiam
    Resztę znam, ale nie mialam okazji czytać. Mimo to zazdroszcze!

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny, ogromny stos! Najchętniej przeczytałabym Carda, bo "Gra Endera" jest świetna. Zastanawiam się też nad sięgnięciem po "Wojny Alchemiczne", a "Filary Ziemi" podobno są świetne, ale jeszcze nie czytałam. Mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przededniu to drugi tom prequelowej trylogii do Endera :)
      Wojny Alchemiczne są ciekawe, więc polecam, a Filary Ziemi też mam nadzieję wkrótce nadrobić :)

      Usuń
  22. Nie czytalam tych ksiazek ale trylogia Grisza moglaby mnie zainteresowac 😉 a kot jest cudny. Rzeklabym ze mistrz drugiego planu ale nie moge byl w samym centrum uwagi 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam pierwszy tom trylogii Grisza i jestem rozczarowana. Niestety nie jest to poziom Szóstki Wron, a szkoda.

      Kot jest cudny i wredny :D Kiedy uznał, że ma już dość mojego machania obiektywem, to zasunął mi pazurami po dłoni. Bolało.

      Usuń